To nie będzie pokój, za jaki krew przelewały tysiące Ukraińców. Trump boleśnie zrywa pelerynę niewidkę, która miała zasłaniać brak decyzji USA o realnym wsparciu Kijowa wtedy, gdy była szansa tę wojnę wygrać.
Gdy Donald Trump w kampanii wyborczej obiecywał zakończenie wojny na Ukrainie w 24 godziny, wszyscy zdawali sobie sprawę, że to retoryka kampanijna. Nie wszyscy jednak zdawali sobie sprawę, że za metaforą 24 godzin kryje się rzeczywista chęć szybkiego zakończenia rosyjskiej inwazji. Dlatego środowe ogłoszenie przez stronę amerykańską rozpoczęcia negocjacji pokojowych między Moskwą a Kijowem – niespełna miesiąc po zaprzysiężeniu nowego prezydenta USA – dla wielu jest szokiem.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
Wojciech Teister
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.