Światełka w tunelu

Młodzi na rzymskim lotnisku śpiewający pieśń o powołaniu… Nowy diakon wyświęcony dla diecezji sosnowieckiej… Nadzieja może mieć wiele twarzy.

Nadzieja może mieć różne oblicza. Ale chyba najpiękniejsza jest wtedy, kiedy staje się twarzą konkretnego człowieka. Doświadczyłem tego niedawno w Rzymie. Najpierw w czasie pięknego spotkania z papieżem Franciszkiem, który przez prawie dwie godziny cierpliwie pozwalał, każdemu z osobna, przyglądać się nadziei wypisanej na jego twarzy. Następnie na rzymskim lotnisku, czekając na swój lot do Polski, otoczony przez morze obcokrajowców, nagle zdałem sobie sprawę, że ktoś… śpiewa. I to po polsku! Wśród wielu rozmów i głosów, prowadzonych w obcych językach, usłyszałem dobrze znane słowa: „Pan, kiedyś stanął nad brzegiem, szukał ludzi, gotowych pójść za Nim”… Przyznam, że przeszły mi ciarki po plecach, ponieważ wiem, że w ostatnich latach w ten właśnie dziwny sposób – śpiewając „Barkę” – niektóre środowiska polskiej młodzieży wyrażały swój dystans, żeby nie powiedzieć bunt czy nawet szyderstwo wobec świata wartości, który reprezentował Jan Paweł II. Jeśli to skrajna opinia, to na pewno wielu młodych wyrażało, śpiewając tę piosenkę, swój protest wobec sposobu i stylu przekazywania dziedzictwa św. Jana Pawła II. Okazało się jednak, że piosenkę śpiewała grupka polskiej młodzieży, która przyleciała do Wiecznego Miasta w ramach trwającego Jubileuszu Roku 2025.

Po „Barce”, przyszła kolej na „Czarną Madonnę”, a potem w terminalu dało się słyszeć polskie kolędy… Wokół młodzieży zbierało się coraz więcej osób, a niektórzy próbowali nawet włączyć się w śpiew. Później młodzież zaczęła tańczyć. Nieraz widziałem w mediach społecznościowych filmiki, które pokazywały coś podobnego: artyści, zakamuflowani w różnych częściach korytarza galerii handlowej, nagle zaczynali śpiewać kolejne wersy operowej arii, aby w końcu połączyć się w jeden chór, nagrodzony na końcu brawami czy datkami. To był jednak tylko happening – rodzaj doświadczenia społecznego – obliczony na konkretny efekt. Tymczasem młodzież, którą spotkałem na lotnisku, niczego nie planowała, niczego od nikogo nie chciała. Przeciwnie, to oni byli tymi, którzy dawali.

Pielgrzymka do Rzymu napełniła ich serca tak bardzo, że chcieli sobie „ulżyć”, nie bacząc na to, czy ktoś ich zrozumie lub może nawet wyśmieje ich przekonania. „Pielgrzymi nadziei” – pomyślałem sobie… I zdałem sobie sprawę, że z jakąś większą nadzieją wszedłem do samolotu. Ta historia ma dalszy ciąg, ponieważ w niedzielę odczytałem na Instagramie wiadomość, w której pozdrawiają mnie młodzi spotkani w piątek na rzymskim lotnisku. Przepraszali, że mnie wtedy nie rozpoznali (tak jakby powinni!) i życzyli mi Bożego błogosławieństwa w nowym miejscu. Pozdrawiam Was serdecznie, młodzi świadkowie nadziei, i modlę się za Was, byście nie utracili entuzjazmu i ewangelicznego błysku w oczach. Nie minął tydzień, gdy słowa „Barki” znów do mnie wróciły. Można nawet powiedzieć, że nadzieja w nich zawarta – spełniła się. Ta spełniona nadzieja znów miała konkretną twarz, ponieważ dane mi było wyświęcić nowego diakona dla diecezji sosnowieckiej. Trzeba być człowiekiem nadziei, aby często wbrew wszystkiemu i wszystkim, osłonić w sobie płomień powołania, aby kiedyś tym samym ogniem zapalić innych. 

Nadzieja może mieć wiele twarzy. Czyli może mieć także… moją twarz. Pielęgnując w sobie doświadczenie Boga, staję się pielgrzymem nadziei. Pamiętając o Jego obietnicach – i tych spełnionych i tych jeszcze nie – odnajduje w sobie tę młodzieńczą ikrę, która każe mi śpiewać, może i tańczyć oraz głosić wielkie dzieła Boże. W kościele, na lotnisku, w szkole, na ulicy, w pracy… To, co nosimy w sercu, wypisane będzie również na twarzy. 
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

bp Artur Ważny bp Artur Ważny Od maja 2024 biskup sosnowiecki, wcześniej biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej. Jest przewodniczącym Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji. Od lat zaangażowany w życie wielu ruchów i stowarzyszeń. Powołał do istnienia i przez wiele lat prowadził Szkołę Nowej Ewangelizacji św. Józefa, a także Stowarzyszenie Akademickie „Tratwa”. Był również diecezjalnym koordynatorem ruchu Odnowy w Duchu Świętym oraz kursów ALPHA. Zainicjował w diecezji tarnowskiej ruch Mężczyzn św. Józefa. Współtworzył Stowarzyszenie „Abraham i Sara” pomagające małżeństwom niepłodnym oraz Fundację „OPES139”, pomagającej rodzicom po stracie dziecka. W październiku 2024 roku powołał Komisję „Wyjaśnienie i Naprawa” spraw wrażliwych diecezji sosnowieckiej.