Od wieków kobiety zmieniają swoje życie, by żyć tylko dla Boga. Porzucają karierę, rodzinę, przyjaciół. Jedne wybierają życie radykalne, zamykają się w pustelniach, celach klasztornych. Zmieniają codzienny strój na habit. Ale są też takie, które żyją regułą zakonną, wtapiając się w nasz codzienny krajobraz, bez habitu.
Bóg jest Bogiem. Co z tego wynika? Bardzo wiele, bo Bogu należy się, żeby niektórzy wierni zajęli się Nim samym, bezinteresownie – mówi siostra Małgorzata Borkowska, benedyktynka. – Ze względu na siebie nie zrobiłabym kroku, ze względu na Boga mogę pojechać na drugi koniec świata – dodaje. W podobnym duchu wypowiadają się inne kobiety konsekrowane. Słowa „kobieta” używam celowo. Każda z zakonnic podkreśla bowiem, że najpierw czuje się kobietą, a dopiero później siostrą zakonną. Dlaczego więc tak często nie rozumiemy zakonnic?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.