Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w piątek, że premier Donald Tusk nie ma odwagi wziąć na siebie odpowiedzialności za katastrofę smoleńską i próbuje ją przerzucić na współpracowników.
W piątek poznaliśmy treść raportu komisji szefa MSWiA Jerzego Millera ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej. Premier Donald Tusk poinformował zaś o dymisji dotychczasowego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha.
"Premier Donald Tusk nie ma odwagi wziąć na siebie odpowiedzialności. Próbuje przerzucić ją na pomocników" - ocenił w piątek po południu w specjalnym oświadczeniu Jarosław Kaczyński.
"A przecież (Donald Tusk) odpowiada za podjęcie gry z Rosjanami, gry, która doprowadziła do rozdzielenia wizyty, wszystkich tego następstw. Odpowiada za to, że nie zabiegał o to, by Polska mogła przejąć albo przynajmniej uczestniczyć poważnie w tym śledztwie" - powiedział lider PiS.
Według niego, Tusk odpowiada też za to, że "nie bronił polskiego interesu i polskiego honoru na arenie międzynarodowej".
"Zabrakło mu honoru, żeby bronić gen. (Andrzeja) Błasika i polskich oficerów. Zabrakło mu odwagi, żeby reagować na pomówienia z raportu MAK" - oświadczył Kaczyński. Rosyjski raport MAK stwierdzał, że przebywający podczas podchodzenia samolotu do lotniska w Smoleńsku w kabinie pilotów gen. Błasik był pod wpływem alkoholu.
"Ja nie spodziewam się już niczego po panu Donaldzie Tusku" - oświadczył Kaczyński.
Zapowiedział też, że PiS wyjaśni sprawę katastrofy smoleńskiej. "Podejmiemy i wyjaśnimy tę sprawę, bo to jest nasz obowiązek wobec tych, którzy zginęli, a także wobec tych, którzy żyją, wobec wszystkich żyjących Polaków. Wywiążemy się z tego obowiązku" - oświadczył brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Z kolei Antoni Macierewicz (PiS), szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską, był pytany na krótkim briefingu po oświadczeniu Kaczyńskiego, czy dymisja Klicha to przyznanie się do winy, odparł: "Nie mam wątpliwości, że tak". Dodał, że szkoda, iż tak późno ona nastąpiła.
Macierewicz uznał ponadto dymisję Klicha za uchylenie się od odpowiedzialności przez Donalda Tuska. "Niech ją weźmie, niech nie zasłania się swoimi urzędnikami" - powiedział poseł PiS.
Nie chciał komentować zapowiedzianego powołania na szefa MON dotychczasowego wiceministra SWiA Tomasza Siemoniaka. "To jest nazwisko na dwa miesiące, jak rozumiem, w związku z tym dyskusja na ten temat wydaje się być bezprzedmiotowa" - powiedział Macierewicz.