Czy modlitwa ma coś wspólnego z biochemią, aktywnością fal mózgowych i ekspresją genów?

Agnieszka Huf: „Zamiast scrollować, zacznij medytować” – namawiają liczni coachowie, podkreślając, że dzień rozpoczęty od medytacji korzystnie wpływa na nasze zdrowie. Czy modlitwy też to dotyczy?

Mariola Milik: Oczywiście! Modlitwy przede wszystkim, bo jeśli zaczynam dzień od spotkania z Bogiem, rozważania Jego słowa, to od samego rana szukam woli Bożej na dany dzień. To powinna być dla nas największa motywacja. Ale faktem jest, że modlitwa oddziałuje także na nasz organizm. Przede wszystkim dotyczy to modlitwy kontemplacyjnej, zwanej dziś medytacją, która jest modlitwą serca i odbywa się poza słowami. Ale kontemplacja nigdy nie jest oderwana od słowa Bożego. Bo żebym mogła kontemplować Boga, otworzyć się na Jego obecność w moim sercu i zjednoczyć się z Nim, to muszę wiedzieć, kim jest ten Bóg, muszę Go kochać, pragnąć tej Jego obecności. A Bóg objawia się nam w Piśmie Świętym. Więc lektura Pisma Świętego i jego rozważanie (praktyka znana jako lectio divina) są niezbędne dla kontemplatyka.