Nie ma tutaj klasycznej wspólnoty kościoła katolickiego. – Trzeba być cierpliwym dla Tunezyjczyków, oni są gospodarzami, nie jest naszym zadaniem, żeby w bezpośredni sposób prowadzić ewangelizację. Dajemy świadectwo poprzez naszą obecność, dzieło charytatywne albo edukacyjne – podkreśla o. Mariusz Bartuzi.
Znaną i lubianą postacią wśród Polonii w Tunezji jest o. Mariusz Piotr Bartuzi ze zgromadzenia ojców białych. To jedyny polski kapłan w tamtym kraju. Pochodzi z Podhala, jego rodzinną wspólnotą jest parafia NMP Królowej Polski w Miętustwie. Ciekawa jest jego droga do kapłaństwa i posługi misyjnej. – Po skończeniu Technikum Budowalnego w Zakopanem postanowiłem studiować w Krakowie. Na pierwszym roku uczestniczyłem w dniach skupienia u sercanów i w innych zgromadzeniach, chodziłem do dominikańskiej „Beczki”, właśnie tam znalazłem, przeglądając „Tygodnik Powszechny”, ogłoszenie o ojcach białych. Tak to się zaczęło – podkreśla o. Mariusz. – Zamiast budować różne obiekty, postanowiłem wznosić mosty między naszymi sercami a Bogiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jan Głąbiński