Meksykański sąd skazał we wtorek na trzy lata pozbawienia wolności 14-latka, który pracując dla gangu narkotykowego zabił cztery osoby. Sąd w stanie Morelos (środkowy Meksyk) skazał chłopca za zabójstwa, porwania oraz posiadanie broni i narkotyków.
Edgar Jimenez Lugo, zwany "El Ponchis", dostał maksymalny wyrok przewidziany przez prawo dla nieletnich przestępców.
Według meksykańskich władz chłopak zeznał, że pracował dla gangu narkotykowego, którego przywódcą jest Hector Beltran Leyva, brat Arturo Beltrana Leyvy, barona narkotykowego, zabitego rok temu w Cuernavaca przez meksykańskich żołnierzy.
Nastolatek, który ma również obywatelstwo USA, powiedział prokuratorom federalnym, że uczestniczył w czterech zabójstwach będąc pod wpływem narkotyków i pod groźbą śmierci. Pozbawione głów ciała ofiar znaleziono powieszone na moście w turystycznym mieście Cuernavaca, położonym na południe od miasta Meksyk.
Edgar Jimenez Lugo urodził się w San Diego w Kalifornii. Wraz z 16-letnią siostrą został zatrzymany w grudniu, kiedy próbował wsiąść do samolotu lecącego do USA, by spotkać się z matką. Od czasu aresztowania chłopak przebywał w zakładzie poprawczym w Morelos, gdzie odsiedzi również wyrok.
Rodzeństwo prawdopodobnie pracowało dla znanego przemytnika Julio "El Negro" Padilli, który - zdaniem władz meksykańskich - walczy o kontrolę nad handlem narkotykami w Morelos. Stan ten był dotychczas kontrolowany przez gang Arturo Beltrana Leyva, który jednak rozpadł się po tym jak jego przywódca zginął w 2010 roku w starciu z meksykańskimi żołnierzami. Walka pomiędzy pozostałymi członkami grupy doprowadziła do znacznego wzrostu przemocy w stanie Morelos oraz sąsiednim Guerrero, gdzie znajduje się turystyczne Acapulco.