Trzy najważniejsze wydarzenia roku 2024

Przeszukanie klasztoru stało się groteskowym symbolem Polski AD 2024: Polski, w której jedni drugich tropią, pogrążając się w oparach absurdu i wzajemnej nienawiści oraz zatruwając życie zwykłym ludziom.

Jakie (w mojej opinii) były najważniejsze wydarzenia roku 2024? W kategorii „Kościół” takim wydarzeniem był niewątpliwie synod o synodalności, a ściślej publikacja jego Dokumentu Końcowego. Patrząc na ten dokument z perspektywy socjologicznej, daje on wizję Kościoła mniej hierarchicznego i mniej klerykalnego – Kościoła, w którym zostanie wprowadzona większa liczba „posług świeckich” i wzrośnie rola laikatu. Wizja ta wymaga odrębnego i dłuższego komentarza, który poczynię w najbliższym czasie. Zdradzę teraz tylko, że nazwałbym siebie – wbrew synodo-sceptykom, a może i wbrew synodo-entuzjastom – synodo-realistą. W czasach, gdy w wielu krajach księży jest jak na lekarstwo, a u nas będzie ich ubywać, trzeba szukać nowych rozwiązań. Nie ma innego wyjścia, ale trzeba pamiętać, że każde nowe rozwiązanie eklezjalne ma swoje religijne i kulturowe konsekwencje. 

A teraz kategoria „świat”. Tutaj najważniejszym wydarzeniem było zwycięstwo w wyborach prezydenckich w USA Donalda Trumpa. Z pewnością – ze względu na globalne znaczenie Stanów Zjednoczonych w polityce, gospodarce, kulturze i obyczajowości – zwycięstwo to wpłynie na losy świata. Jak dalece i w jaki sposób? Nad tym zastanawiają się specjaliści, którzy w jednym są zgodni: nowa prezydentura (lub jej konserwatywne zaplecze) w jakimś stopniu osłabi dominację ideologii progresywnych oraz promowanie przez nie (coraz radykalniejszych) eksperymentów obyczajowych. Czy spowoduje to obniżenie poziomu zła moralnego w świecie? Raczej nie. Wydaje się jednak, że obecne w nim zło stanie się przynajmniej bardziej naturalne. 

A jakie było najważniejsze wydarzenie roku w życiu publicznym naszego kraju? Nie potrafię wymienić jednego wydarzenia, a tym bardziej jednego dobrego wydarzenia. Raczej mieliśmy do czynienia z całą serią większych lub mniejszych wydarzeń, które (m.in. za sprawą specyficznych działań władzy) można zatytułować „między przemocą a groteską”. Ich symbolicznym zwieńczeniem – i przykrym, i groteskowym – było przeszukanie przez policję lubelskiego klasztoru dominikanów w dniu 19 grudnia. Ścigano tam byłego wiceministra sprawiedliwości, który nie tylko w tym miejscu i czasie się nie znajdował, ale także (wykluczając możliwość bilokacji) nie mógł się znajdować. Czy świadczy to o niekompetencji aparatu śledczego? Czy o złośliwości władzy w stosunku do Kościoła? Czy może o jakiejś intrydze propagandowej, która miała budować w jej odbiorcach psychozę ucieczki i pościgu? Bez względu na to, która z tych (lub podobnych) hipotez jest prawdziwa, jedno jest pewne. Wspomniane przeszukanie stało się groteskowym symbolem Polski AD 2024: Polski, w której jedni drugich obsesyjnie i bezskutecznie tropią – tropią, pogrążając się w oparach absurdu i wzajemnej nienawiści oraz zatruwając życie zwykłym ludziom. 

Na koniec uwaga optymistyczna. Za sprawą wydarzenia z 19 grudnia na niektórych portalach internetowych pojawiło się malownicze zdjęcie lubelskiego klasztoru na wzgórzu. Piszę o tym z radością nie tylko dlatego, że jako lubelski patriota cieszę się z każdej reklamy, która może przyciągnąć turystów do wspaniałych zabytków mojego miasta. (Przypomnijmy, że dominikański klasztor pochodzi z XIII wieku i słynie z relikwii Drzewa Krzyża Świętego, które skradziono w 1991 r.). Najważniejsze jest jednak to, że obraz bazyliki i klasztoru dominikanów na wzgórzu to symbol trwałości wartości duchowych. Warto się skupić na nich, bo wszystko inne szybko przeminie. Tak jak szybko zginął – ukuty przez „Gazetę Wyborczą” na użytek narracji o ucieczce i pościgu – „biłgorajski ślad”… na śniegu, którego w tym roku nie było. A Kościół na wzgórzu trwał i będzie trwał na wieki. 
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Wojtysiak Jacek Wojtysiak Nauczyciel akademicki, profesor filozofii, kierownik Katedry Teorii Poznania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Autor licznych artykułów i książek, w tym podręczników i innych tekstów popularyzujących filozofię. Stały felietonista portalu internetowego „Gościa Niedzielnego”. Z pasją debatuje o Bogu i religii z wierzącymi, poszukującymi i ateistami. Lubi wędrować po stronach Biblii i po ścieżkach Starego Gaju. Prywatnie: mąż Małgorzaty oraz ojciec Jonasza i Samuela. Ostatnio – wraz z Piotrem Sachą – opublikował książkę „Bóg na logikę. Rozmowy o wierze w zasięgu rozumu”.