Wydanie przez byłą kanclerz Niemiec Angelę Merkel wspomnień wywołało powszechne zainteresowanie zarówno w Niemczech, jak i w wielu innych krajach, także w Polsce. Ostatecznie chodzi o ocenę rządów polityka przez 16 lat kierującego najsilniejszym gospodarczo i politycznie krajem w Europie.
Zainteresowanie podsyca fakt, że Angela Merkel odchodziła z polityki w 2021 roku na swoich warunkach i w atmosferze powszechnego uznania we własnym kraju oraz ze strony międzynarodowej opinii publicznej. Jednak wystarczyło niewiele czasu, by pod wpływem wielkiego wstrząsu, wywołanego rosyjską agresją przeciwko Ukrainie w lutym 2022 roku, cały ten pozytywny obraz byłej kanclerz legł w gruzach. Wychwalana dotąd za wyjątkowy spokój oraz polityczną skuteczność i wynoszona wręcz na piedestał jako „cesarzowa Europy” Merkel nagle znalazła się w samym centrum powszechnej krytyki, obwiniana przez wielu za wszelkie możliwe kryzysy i porażki. Trzeba obiektywnie przyznać, że porażka, jaką okazała się jej wieloletnia polityka wobec Rosji i Władimira Putina, stała się wyjątkowo bolesna, szczególnie w tym wymiarze, na którym państwu niemieckiemu i samej Merkel zależało zawsze w sposób szczególny: w niemieckim przywództwie w Europie. Wydane w wielu językach wspomnienia Merkel, zatytułowane „Wolność. Wspomnienia 1954–2021”, ukazały się więc w samą porę, tak by odegrać zasadniczą rolę: ratować spuściznę i wizerunek byłej kanclerz. Czy powiedzie się ten zamiar autorki?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marek Cichocki