W więziennej celi i śnieżnej pustce. Opowieści wigilijne Grzegorza Czerwickiego i Jaśka Meli

„To za kratkami przeżyłem duchowo pierwszą prawdziwą Wigilię i naprawdę czułem się w tym więzieniu wolny”. „Wokół biała pustka. Roztopiliśmy śnieg i zalaliśmy saszetkę z barszczem. Święta – wersja instant”. Grzegorz Czerwicki i Jasiek Mela przeżywali Wigilie na dwóch różnych życiowych biegunach.

Opowieść Grzegorza Czerwickiego to jedna z najbardziej poruszających historii, jakie słyszałem. „Dwanaście lat więzienia. Papierosy gaszone na ciele, nocne pobudki, upokarzanie. Zacząłem wierzyć, że jestem zerem”. W swej książce szczerze opowiada o 12 latach, które spędził za kratami, o tym, jak stracił siostrę, jak zapomniała o nim matka. Z takich zagmatwanych historii zazwyczaj nie wychodzi się obronną ręką. Patrząc po ludzku, to nie miało prawa się dobrze skończyć. Ale od czego jest Pan Bóg? – Im bardziej zaprzyjaźniałem się z Jezusem, tym mocniej dochodziło do mnie, że źródło mojego gniewu jest we mnie, a najgorsze więzienie, w jakie mnie wpakowano, jest w mojej głowie – opowiada dzisiaj. – Jak wyglądają święta w zakładzie karnym? Gdy jeszcze nie szukałem Boga, to wpadała paczka: rozdzielana, zjedzona i nie było nic poza tym. Nie było jakiegoś duchowego przeżycia, głębszego wchodzenia w temat. Wychowawca przychodził i dawał opłatek. Tak to wygląda w więzieniach. Inaczej jest na spotkaniach religijnych – wtedy jest też czasem poczęstunek. I nagle… nawróciłem się. (śmiech) Ostatnie Wigilie były już inne. Zmieniła się percepcja, choć siedziałem w różnych celach – z wierzącymi i niewierzącymi. Robiłem wszystko, by nakryć stół obrusem (czyli białym prześcieradłem), przygotować potrawy, które daje zakład karny. W pakiecie jest barszczyk i rybka, ale jeżeli masz pieniądze, możesz kupić inne potrawy. Ponieważ już pracowałem, mogłem to zrobić. Po nawróceniu mogłem wreszcie się pomodlić i mocno przeżywałem to, że Pan Jezus się rodzi, że Maryja bierze Go na ręce. Na szczęście miałem możliwość pogadania z innymi więźniami, bo zdarzały się osoby nawrócone. Wspólnie przeżywaliśmy te Wigilie. To było coś wspaniałego! Przychodził czas opłatka. Pamiętam pewną sytuację: wychowawca przyniósł opłatki, a ja wziąłem jeden i zacząłem się z nim łamać. To było coś, co nie przychodziło zbyt łatwo. Niektórzy patrzyli na to dziwnie. Wierzę z całego serca w to, że nawet jedna osoba, która ma relację z Duchem Świętym, zmienia klimat celi. Inaczej Wigilie wyglądają w małych celach, a inaczej w 17-osobowej, bo kilkunastu chłopa nie siądzie przy jednym stole. Dzielą się wówczas na ekipy. Ale w trzyosobowej można przystroić stół i zasiąść do niego jak w rodzinie. Wtedy naprawdę cela staje się taką rodziną. Czasami jedynie na chwilę… Czasem wspólna Wigilia łączy tych ludzi, ponieważ przeżywają ją razem, życzą sobie dobra przy łamaniu opłatka. Pamiętam, że naprawdę podczas Wigilii czułem się w tym więzieniu wolny. To właśnie w zakładzie karnym przeżyłem duchowo pierwszą prawdziwą Wigilię, bo za dzieciaka takich świąt nie pamiętam. Coś pięknego!

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyli jasno”.