Prezent na 100-lecie

Na 100-lecie archidiecezja katowicka dostanie prezent, jakiego nikt tu się nie spodziewał – nowego arcybiskupa. Bo któż mógł się spodziewać, że kierujący katowickim Kościołem zaledwie od półtora roku abp Adrian Galbas zostanie mianowany arcybiskupem warszawskim? Ta decyzja papieża spotkała się ze zdziwieniem i niedowierzaniem, było też trochę żalu i nieco buntu. W mediach pojawiło się mnóstwo komentarzy, czasem złośliwych. O radości nie ma mowy, tu i ówdzie słychać ewentualnie głosy zrozumienia dla decyzji papieża.Poruszenie wywołane przeniesieniem metropolity górnośląskiego do stolicy nie mogło umknąć uwadze nuncjusza apostolskiego w Polsce, którego zadaniem jest przedstawienie papieżowi kandydata na nowego pasterza katowickiego Kościoła. Dlatego zapewne w homilii wygłoszonej podczas nieszporów otwierających obchody 100-lecia archidiecezji zwrócił się do wiernych: „Przyjmijcie z duchem wiary wskazania i decyzje Ojca Świętego, w tym te, które dotyczyły i będą dotyczyć waszej archidiecezji. Proszę was również, abyście nie tracili czasu na niepotrzebne i wprowadzające podziały dyskusje czy spekulacje”.

Na wybór nowego biskupa – nie tylko dla Katowic – trzeba spojrzeć oczyma wiary. Ktoś powie, że to podejście naiwne, bo w procesie wyłaniania nowego pasterza diecezji istotną rolę odgrywa wiele ludzkich czynników – czysto ludzkie kalkulacje, ambicje i pragnienia ewentualnych kandydatów oraz różnych wpływowych gremiów… Jest w tym też pewnie niemało pychy. Ale trzeba wierzyć, że nad tym wyborem czuwa Duch Święty. Nie zawsze – a raczej rzadko – kulisy wyborów i nominacji w Kościele wyglądają tak, jak przedstawiono je w filmie „Konklawe”. Jak napisał św. Jan Paweł II w „Tryptyku rzymskim”: „Nie zapominajcie: Omnia nuda et aperta sunt ante oculis Eius – wszystko odkryte i odsłonięte jest przed Jego oczami. (…) On wskaże”. Ojciec Święty pisał o wyborze papieża , ale można te słowa odnieść też do wyboru pasterza Kościoła lokalnego. Gdyby to była kwestia tylko ludzkich decyzji, modlitwa o biskupa najbardziej odpowiedniego dla archidiecezji katowickiej, i każdej innej, nie miałaby sensu. Nie jest wyrazem naiwności przekonanie, że intencja „o wybór biskupa” powinna być teraz jedną z najważniejszych, jakie nosimy w sercu.