Nazywają go „kaszlem studniowym”, bo może zatruć życie nawet na trzy miesiące. Krztusiec zaatakował z wielką siłą.
Półtoramiesięczny Henio, syn naszego redakcyjnego kolegi Karola Białkowskiego, miał już wyznaczony termin pierwszego szczepienia na krztusiec. Kilka dni wcześniej zaczął pokasływać. Nic dziwnego – w licznej rodzinie nietrudno o to, żeby któreś z dzieci przyniosło do domu infekcję. Choć początkowo objawy nie były niepokojące, rodzice zabrali go do lekarza, który zdiagnozował zapalenie oskrzeli. – Dostaliśmy zalecenie, by robić mu inhalacje, ale jego stan się pogarszał. Kiedy w nocy zaczął wpadać w bezdechy, został skierowany do szpitala – opowiada Karol. Tam stan chłopca gwałtownie się pogorszył, wymagał podania tlenu i założenia pod narkozą wkłucia centralnego. Dopiero tam też potwierdzono diagnozę: krztusiec.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Huf Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia pedagog i psycholog, przez kilka lat pracowała w placówkach medycznych i oświatowych dla dzieci. Absolwentka Akademii Dziennikarstwa na PWTW w Warszawie. Autorka książki „Zawsze myśl o niebie: historia Hanika – ks. Jana Machy (1914-1942)”.