Janusz Reiter: Nie urodziłem się przyjacielem Niemiec

O Niemczech, problemach z emigrantami i potrzebie wyciągania ręki mówi Janusz Reiter.

Barbara Gruszka-Zych: Do dziś wszyscy tytułują Pana ambasadorem. To dozgonna misja?

Janusz Reiter:
To tradycja, co ciekawe, podtrzymywana nie tylko tam, gdzie się uwielbia tytuły, jak u nas, ale i w wielu innych krajach. Pracę ambasadora nazywa się misją. Ja rzeczywiście miałem poczucie wypełniania misji, kiedy pełniłem tę funkcję w Niemczech i w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie w Niemczech, gdzie miałem świadomość odpowiedzialności i dużą swobodę działania. Tadeusz Mazowiecki i Krzysztof Skubiszewski oczekiwali ode mnie, że pomogę doprowadzić stosunki polsko-niemieckie do takiego stanu, w którym będą dobrze służyć interesom Polski. Oczywiście stosunki pomiędzy narodami i państwami są dobre tylko wtedy, kiedy obie strony są z nich zadowolone.

Od czego Pan wtedy zaczął?

Nietypowo, ale to nie był czas dyplomatycznej rutyny. Zanim wyjechałem do Niemiec, by objąć stanowisko ambasadora, odwiedziłem Śląsk, gdzie spotkałem się z działaczami mniejszości niemieckiej w Polsce. Jej istnienie zostało dopiero wtedy oficjalnie uznane, ale nie brakowało obaw i wątpliwości. Po pierwsze, pojawiły się wynikające z historii podejrzenia, że mniejszość może być nielojalna wobec Polski. Po drugie, wielu uważało, że to nie żadna mniejszość niemiecka, tylko Polacy, którzy mają tzw. niemieckie papiery i opowiadają się po stronie Niemiec, jako kraju bogatszego i oferującego większe możliwości.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych Barbara Gruszka-Zych Dziennikarka działu „Kultura”. W „Gościu” od 1988 r., reportażystka, poetka, pisarka, krytyk literacki. Należy m. innymi do: Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Opublikowała też zbiory reportaży oraz książki wspomnieniowe. Laureatka wielu prestiżowych nagród. Wybory jej wierszy zostały wydane po litewsku i rosyjsku w Kownie, Wilnie, Petersburgu i Petersburgu i Wilnie.