Polityczne zamieszanie w Niemczech

Rozpada się rządząca koalicja. Możliwe przedterminowe wybory.

Po odwołaniu ministra finansów Christiana Lindnera (FDP) przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza (SPD), wicekanclerz, lider Zielonych Robert Habeck wyraził ubolewanie z powodu rozpadu koalicji rządowej. Jego zdaniem dymisja Lindnera była niepotrzebna.

Habeck ocenił w środowym oświadczeniu po spotkaniu liderów partii koalicji rządowej w Urzędzie Kanclerskim, że koalicja nie miała najlepszej reputacji i często dochodziło między koalicjantami do kłótni. "Niemniej jednak chcę powiedzieć, że dzisiejszy wieczór wydaje nam się zły i niewłaściwy, wręcz tragiczny w dniu takim jak ten, kiedy Niemcy muszą pokazać jedność i zdolność do działania w Europie" - powiedział wicekanclerz i minister gospodarki Niemiec, cytowany przez agencję dpa.

Wicekanclerz stwierdził, że chociaż inne rozwiązania były możliwe podczas spotkania, nie udało się zlikwidować luki w budżecie federalnym. "FDP nie była przygotowana na takie rozwiązania" - podkreślił.

Jego zdaniem dymisja ministra finansów Christiana Lindnera (FDP) była ostatecznie "równie logiczna, co niepotrzebna". "Nie było konieczne, aby wieczór zakończył się w ten sposób. Niemcy mają do odegrania swoją rolę w Europie" - zaznaczył Habeck. Zapowiedział też, że droga do nowych wyborów zostanie szybko przygotowana. "Do tego czasu jesteśmy na stanowisku. I jesteśmy zdeterminowani, aby w pełni wypełniać obowiązki" - powiedział minister gospodarki Niemiec.

Kanclerz Olaf Scholz (SPD) ogłosił w środę dymisję ministra finansów Christiana Lindnera (FDP). Wcześniej liderzy partii koalicji rządowej spotkali się w Berlinie, aby omówić sposoby wyjścia z kryzysu koalicyjnego.

W centrum dyskusji znalazło się to, jak załatać miliardową dziurę w budżecie na 2025 r. i przywrócić niemiecką gospodarkę na właściwe tory. Propozycje gospodarcze Lindnera już wcześniej nie spotkały się z aprobatą SPD i Zielonych, co zaostrzyło koalicyjny spór. Ostatecznie Scholz odwołał ministra Lindnera, gdy ten zaproponował nowe wybory do Bundestagu. Po dymisji Lindnera kanclerz zapowiedział, że 15 stycznia zwoła głosowanie nad wotum zaufania dla rządu w Bundestagu.

Z Monachium Iwona Weidmann

« 1 »