Dobro nie jest w odwrocie! Stowarzyszenie Świętego Filipa Nereusza – od 25 lat w akcji

Przyszła do mnie niepełnosprawna intelektualnie kobieta: „Nie mam ochrzczonych dzieci, bo o nas wszyscy źle gadają i nikt nie chce być chrzestną. Mogłabyś nią zostać?” – opowiada Alina Szulirz, przewodnicząca Stowarzyszenia Świętego Filipa Nereusza (zaczynała jako pedagog w szkole, dziś jest psychoterapeutką). – Zgodziłam się. Pojechaliśmy do nich. Niezwykle poruszające były nauki przedchrzcielne. Familok, ks. Piotr siedział na ryczce, obok na podłodze siedziała trzyletnia Iwonka, która miała być ochrzczona, i pięcioletni Piotruś. „Czego oczekujecie od chrzestnej?” – zapytałam. „Żebyś tak raz w tygodniu przychodziła nas odwiedzić”. Potworna samotność… „Piotruś, a powiedz księdzu, jak ty się modlisz?” – spytała mama. A ten nieochrzczony chłopak rzucił: „Ida pod krzyż i godom: »Panie Jezu, Ty nas pilnuj«”. Zamurowało mnie…