Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego poinformował, że kuratoryjny konkurs o Prymasie Tysiąclecia skierowany dla uczniów szkół podstawowych województwa mazowieckiego w roku szkolnym 2024/2025 został odwołany. Stało się to po osiemnastu latach nieprzerwanie trwającego konkursu, w którym brały udział starsze dzieci uczące się w szkołach podstawowych. Decyzję podjęła mazowiecka kurator oświaty.
W zasadzie ktoś by mógł powiedzieć: „i co z tego?”. Konkurs jakich wiele. Ano wiele. Jednak wydaje się, że ta decyzja to kolejny krok w upiornej wojence o historię i kulturę, którą od roku obserwujemy. Albo inaczej: w rewolucji kulturowej. Tym razem ofiarą stała się wiedza o człowieku wybitnym, wielkim Polaku, którego życie można rozpatrywać w kontekście historii nie tylko Kościoła, ale też Polski czy Europy.
Pani kurator najwyraźniej nie bardzo pojmuje, co zrobiła. Dlatego przypomnieć warto, nawet w telegraficznym skrócie, kim był kard. Stefan Wyszyński. Wiedza bowiem ostatnio mocno staniała, co może być powodem likwidacji konkursu. Dzieci, przygotowując się do niego, miały szansę poznać człowieka, który był świetnym naukowcem, był blisko ludzi biednych i prostych, a w czasie wojny musiał się ukrywać przed Niemcami, bo oni też go mocno nie lubili. Wspierał AK, narażał swoje życie dla ojczyzny. Potem był kapelanem w powstaniu warszawskim, niebywale ofiarnym i dzielnym. By po wojnie stanąć na czele polskiego Kościoła i mądrze walczyć o wolność. Komuniści go wówczas internowali i bardzo go nie lubili. Nielubienia Wyszyńskiego ciąg dalszy nastąpił? Najwyraźniej…
Agata Puścikowska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 redaktor warszawskiej edycji GN, od 2011 dziennikarz działu „Polska” w GN. Autorka kilku książek, m.in. „Wojennych sióstr” oraz „Święci 1944. Będziesz miłował”.