Dziś widać, że posoborowe usuwanie dawnych ołtarzy było zbyt pochopne. Kolejne pokolenie je przywraca. To lefebryzm? Bynajmniej!
W diecezji katowickiej po Soborze Watykańskim II intensywnie zmieniano wyposażenie kościołów. Usuwano stare ołtarze, budowano nowe. Dlaczego?
Miało to związek z posoborową reformą liturgii. Zgodnie z jej założeniami, ołtarze boczne straciły rację bytu, skoro wielu kapłanów mogło odtąd koncelebrować Mszę Świętą. Aby można było odprawiać twarzą do wiernych, potrzebne były natomiast nowe ołtarze, będące stołami odsuniętymi od ścian.
Najstarsze kościoły nie były przebudowywane, bo z mocy prawa objęto je ochroną konserwatorską. Ale na Śląsku wiele było świątyń, które posiadały tradycyjne ołtarze, ale nie były jeszcze zabytkami. To kościoły zbudowane w okresie rozwoju przemysłowego i demograficznego Śląska pod koniec XIX i na początku XX wieku. Wzniesiono je w tzw. neostylach (zwłaszcza w stylu neogotyckim, choć nie tylko). Było to architektoniczne echo XIX-wiecznego zwrotu cywilizacji europejskiej ku historii. Szkoły historyczne rozwijały się wówczas w różnych dziedzinach nauki, np. w prawie. Centrum tej myśli były państwa niemieckie, a przecież Śląsk do 1922 r. niemal w całości należał do Niemiec (z wyjątkiem Śląska Cieszyńskiego). Ponadto okres po Soborze Watykańskim II odznaczał się w historii sztuki totalnym odwrotem od historyzmu. Styl ten był pogardzany jako wtórny, a wzniesione w nim budynki uchodziły za kiczowate.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.