Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, pytany w środę o oczekiwany raport komisji szefa MSWiA Jerzego Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej, powiedział, że "możemy tylko prosić siebie i wszystkich o cierpliwość".
Schetyna mówił we wtorek w TVN24, że oczekiwanie na raport komisji Millera trwa za długo, ale - jak podkreślał - gdyby była pewność, że zostanie udostępniony opinii publicznej w perspektywie najbliższych dni, to warto czekać.
Dopytywany w tej sprawie w środę na porannej konferencji prasowej marszałek powiedział, że publikacja raportu trwa "bardzo długo, ale to też musi trwać". "Możemy tylko poprosić siebie i wszystkich o cierpliwość" - dodał Schetyna.
Jak zaznaczył, termin publikacji raportu "nie zależy ani od rządu, ani premiera, ani od ministra Millera, ani od ekspertów". "Raport jest przygotowany, jest teraz tłumaczony, możemy tylko trzymać kciuki, żeby został dobrze przetłumaczony i by nie wywołał żadnych emocji po opublikowaniu" - powiedział marszałek.
"Wszystkie raporty, wszystkie wnioski komisji po katastrofach lotniczych trwają nie tylko miesiące, ale i lata. Być może w porównaniu do innych katastrof tempo nie jest tak wolne" - zaznaczył Schetyna.
Przygotowany przez komisję, kierowaną przez szefa MSWiA, ponad 300-stronicowy raport został przekazany premierowi pod koniec czerwca. Obecnie jest tłumaczony na angielski i rosyjski. Bezpośrednio po przetłumaczeniu ma zostać ujawniony. Rzecznik rządu Paweł Graś zapewniał w ubiegłym tygodniu, że nie ma problemu z tłumaczeniem raportu, tylko "musimy wziąć pod uwagę to, że to jest bardzo specyficzne słownictwo, bardzo specyficzna problematyka". (PAP)