Rosja gnije – tak tragedię pasażerów statku wycieczkowego „Bułgaria” podsumowuje dziennik „Die Tageszeitung”.
Niemiecka gazeta powątpiewa, czy uda się ustalić odpowiedzialnych za tę katastrofę. Dodaje, że panoszące się w tym kraju przekupstwo powoduje, że sprawcom podobnych dramatów udaje się ujść bezkarnie. - Rosja gnije, ale nikt nie chce tego przyznać. Tylko rodziny ofiar są wstrząśnięte - pisze dziennik.
Tymczasem rosyjski portal newsru.com informuje, że właścicielem firmy, do której należał zatopiony statek, jest Michaił Antonow - milioner, związany z partią Jedna Rosja. Jest ona największym ugrupowaniem w rosyjskiej Dumie (parlamencie), a jej szefem jest obecny premier Władimir Putin.
jd, newsru.com, taz.de