Czy bać się słów Boga?

„Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.” Warto uczciwie odpowiedzieć sobie, jak reagujemy na ten fragment z Listu do Hebrajczyków. Czy widzimy w Bogu kogoś, kto nas osądza lub atakuje? Czy nasze pragnienia i myśli wolelibyśmy przed Nim ukryć?

Siostra Joanna Nowińska podpowiada, by posłuchać, co Jezus polecił „bogatemu młodzieńcowi”. – Nie wiemy czy ten człowiek był młody i bogaty – wiemy, że miał wiele dóbr, do których był przywiązany. Jezus chcąc, by je sprzedał, liczy na to, że będzie musiał uporządkować sprawy, którymi żyje. Wtedy zda sobie sprawę z tego, że to, z czym wiąże swoje nadzieje, co daje mu poczucie bezpieczeństwa, jest niewiele warte. To, co ma wartość, dawno zostało już mu dane. Życie wieczne – czyli życie zawsze – to dar dobrego Boga, który wystarczy przyjąć. Słowa – podpowiedzi Jezusa dotykają najgłębszych pragnień naszych serc. Czy więc warto się ich bać?

Wejdź i słuchaj: Wszystkie odcinki podcastów „Gościa Niedzielnego”

SŁUCHAJ TEŻ NA:

• Spotify
• YouTube
• Apple Podcasts
• Amazon Music
• Castbox