Senator Kazimierz Ujazdowski mówi o uwarunkowaniach powrotu do dialogu w relacjach Kościół–państwo.
Andrzej Grajewski: Podsumowując senacką konferencję „Wolność sumienia i wyznania w państwie demokratycznym”, wezwał Pan do obrony modelu relacji Kościół–państwo, wypracowanego w Polsce w latach 90. ubiegłego wieku. Ten model dzisiaj najwyraźniej przeżywa regres, a wielu polityków obozu rządzącego mówi o jego zmianie lub nawet odrzuceniu.
Kazimierz Ujazdowski: Dodam, że ta konferencja, zainicjowana przez senatora Michała Seweryńskiego (PiS), była inicjatywą ponad podziałami politycznymi, co w praktyce naszego życia politycznego nie zdarzyło się od lat. Podsumowując ją, powiedziałem, że model ukształtowany w Polsce w latach 90. ubiegłego wieku, oparty na niezależności i współdziałaniu oraz szerokiej ochronie wolności religijnej, jest wartościowy i sprawdził się. Nie był on kwestionowany do 2015 r. Wtedy doszło do zrostu ołtarza z tronem, co podważyło sam fundament tego modelu i ułatwiło jego kwestionowanie, przede wszystkim przez te siły polityczne, które prof. Hanna Suchocka nazwała fundamentalnie laicystycznymi. W tym kontekście cytowałem pytania prof. Beckenferdego, czy Kościół chce być partnerem całej wspólnoty państwowej i całego społeczeństwa. Czy decyduje się bezpośrednio uczestniczyć w rywalizacji politycznej, czy zachowywać wobec niej dystans, wykonując funkcje na rzecz społeczeństwa i państwa? Tylko w tym drugim wypadku utrwala się i nabiera legitymacji model zdrowych relacji wyznaczonych przez zasadę niezależności i współpracy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski W redakcji „Gościa Niedzielnego” pracuje od czerwca 1981 r. Dziennikarz działu „Świat”. Doktor nauk politycznych, historyk. Autor wielu publikacji prasowych i książek – m.in. „Wygnanie” oraz „Agca nie był sam: wokół udziału komunistycznych służb specjalnych w zamachu na Jana Pawła II”.