Bóg nas widzi

„Żywe jest słowo Boże”. Słowo Boga nie jest martwym zapisem.

 

1. „Żywe jest słowo Boże”. Słowo Boga nie jest martwym zapisem. Ono, raz wypowiedziane w historii, wypowiadane jest stale na nowo przez Żyjącego Boga. Kiedy słyszymy je w liturgii lub otwierając Biblię na modlitwie, mamy przekonanie, że sam Bóg do nas mówi. W tym słowie jest życie. „Bóg rzekł i stało się…” Słowo Boga ma moc stwórczą. „Łazarzu, wyjdź z grobu…” – to Słowo ożywia nawet to, co już umarło. Przywraca do życia, wydobywa ze śmierci. Daje nadzieję sięgającą poza ten świat.

2. Jest zarazem „skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny”. Słowo Boże niesie prawdę, a ta może boleć zwłaszcza tych, którzy nie chcą jej przyjąć. W tym sensie jest ono jak miecz, który nakłuwa to, co w nas jest fałszywe, obłudne, puste, zakłamane, grzeszne. Rani, aby uleczyć. „Zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” – słowo Boże jest światłem wpuszczonym w nasze ciemności. Ukazuje ono niezmienne granice między dobrem i złem, które próbujemy tak często sami wyznaczać lub przesuwać dla naszej wygody. Jest jak skalpel chirurga, który wycina nowotwór, aby organizm mógł wrócić do zdrowia. Dziś w Kościele ten miecz słowa Bożego bywa przytępiony w imię powszechnego braterstwa budowanego wokół ekologii, filantropii czy dialogu międzyreligijnego. Polityczna poprawność nakazuje wyciąć z Ewangelii to, co w niej razi współczesnych, co jest trudne, co jest twardym oskarżeniem grzechów. Także to, co dziś świat przestał za grzechy uważać. Czy jednak można ratować ludzi tonących w kłamstwie, nie mówiąc im prawdy? Czy na tym polega miłość? Czy można stawać do walki ze złem ze stępionym mieczem?

3. Bóg widzi wszystko. Nie przymyka oka na zło. Dostrzega każde, najmniejsze dobro. „Wszystko odkryte jest i odsłonięte przed Jego oczami”. Jan Paweł II w „Tryptyku rzymskim”, medytując nad freskami w kaplicy Sykstyńskiej, powtarza czterokrotnie te słowa w wersji łacińskiej: Omnia nuda et aperta sunt ante oculis Eius. Bóg jest „Pierwszym widzącym”. Freski w Sykstynie opowiadają najpierw o dziele stworzenia. Pierwszy jest wzrok Stwórcy, który widział, że wszystko jest dobre. „Nagie i przejrzyste –/ Prawdziwe, dobre i piękne –/ Widział widzeniem jakże innym niż nasze” – pisze Jan Paweł II. Człowiek u progu dziejów widział podobnie. Adam i Ewa, choć byli nadzy, patrząc na siebie, nie odczuwali wstydu. Byli wolni od pożądania. Ich wzrok był czystą miłością bez pragnienia przywłaszczania. „Oni także stali się uczestnikami tego widzenia, które przeniósł na nich Stwórca”. Potem jednak człowiek przez grzech stracił tę Boską ostrość widzenia. Wszyscy mamy w oku diabelskie szkiełko, które zniekształca odbiór rzeczywistości. Boży wzrok to również prawda o nadchodzącym sądzie Bożym. Wtedy Bóg dokładnie się nam przypatrzy. Staniemy przed Nim nadzy, w całej prawdzie naszego życia. „Ostateczna przejrzystość i światło. Przejrzystość dziejów, przejrzystość sumień”. Ta przejrzystość sumień już teraz rodzi się ze świadomości, że żyjemy pod okiem Boga – Stwórcy i Sędziego. W Jego słowie jest ukryte to spojrzenie.  

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Tomasz Jaklewicz Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu