Z prostego, trudnego życia – do wielkich zadań...
Okopy to mała wieś, okopy to rowy, to pagórki i niewielkie dolinki. Góra i dół. Wspinanie i wspinanie. Jak życie człowieka. To też symboliczny obraz początków życia Alka Popiełuszki, znanego jako bł. Jerzy. Pochodził z Okopów na Podlasiu.
Alfons
Wioska jest niewielka. Jedna ulica, domy ustawione szeregowo, jak na większości podlaskich wsi. Okopy między Suchowolą a Dąbrową Białostocką.
Dom Popiełuszków – murowany. Cegły z Grodna, z rozbiórek domów wysadzonych przez Niemców w czasie wojny przywiózł Władysław Popiełuszko. Miał prawo wziąć tylko potłuczone cegły, a on wrzucał na swój wóz i pełne. Dostał za to batem od Niemca. Chciał swojej rodzinie przygotować dom mocny. Jak ze skały.
Gdy panna Marianna z domu Gniedziejko z niedalekiego Grodziska wyszła za mąż za Władysława Popiełuszkę, kawalera z Okopów, zamieszkali właśnie tutaj. Na jego ojcowiźnie, z jego rodzicami. Pobrali się w 1942 roku. Ona miała lat 22, on 32. Przed ślubem Marianna miała sen: niosła dwie białe lilie do kapliczki Matki Bożej. Potem małżeństwu rodziły się dzieci, w sumie pięcioro. Do dziś żyje troje: dwójka najstarszych i najmłodsze. Dwoje poszło do nieba. Sen był proroczy? – Gdy nasza mama zaszła w trzecią ciążę, w domu była już najstarsza dziewczyna – Tereska. I byłem ja – mówi Józef Popiełuszko. – Siostra się urodziła w 1943 roku, ja w 1945. Potem mama zaszła w trzecią ciążę. Nie znała płci kolejnego dziecka. Gdyby była to dziewczynka – mama chciała, żeby została zakonnicą. A jeśli byłby chłopczyk – mama prosiła Boga, żeby został kapłanem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 redaktor warszawskiej edycji GN, od 2011 dziennikarz działu „Polska” w GN. Autorka kilku książek, m.in. „Wojennych sióstr” oraz „Święci 1944. Będziesz miłował”.