Około 100 tysięcy osób zbiegło już do Syrii z powodu izraelskich ataków na Liban - poinformował w poniedziałek Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Filippo Grandi.
Liczba osób, które wyjechały z Libanu do Syrii, uciekając przed izraelskimi atakami powietrznymi - zarówno obywateli Libii, jak i Syrii - sięgnęła już 100 tysięcy. Exodus trwa" - napisał Grandi na platformie X. Oznacza to, że liczba uchodźców z Libanu w Syrii podwoiła się w ciągu zaledwie dwóch dni.
"UNHCR jest obecny na czterech przejściach granicznych obok władz lokalnych i syryjskiego Czerwonego Półksiężyca, aby wspierać nowych przybyszy" - dodał Grandi.
W sobotę szef UNHCR poinformował, że liczba wewnętrznych uchodźców w Libanie przekroczyła 211 tys., w tym ok. 118 tys. to osoby, które opuściły swoje domy od poniedziałku, gdy Izrael znacznie zintensyfikował ataki.
Ucieczki mieszkańców Libanu zaczęły się jesienią 2023 roku, gdy kontrolująca południe kraju szyicka organizacja terrorystyczna Hezbollah rozpoczęła ostrzały Izraela w geście solidarności z palestyńskim Hamasem, walczącym z wojskiem izraelskim w Strefie Gazy. Spotkało się to z silnymi kontratakami Izraela.
Izrael twierdzi, że działania jego wojska mają na celu powstrzymanie ostrzału północy kraju przez Hezbollah i umożliwienie powrotu dziesiątkom tysięcy mieszkańców tych obszarów.
W ciągu niespełna dwóch ostatnich tygodni w izraelskich nalotach zginęło w Libanie 1030 osób, czyli więcej niż przez poprzednie 11 miesięcy - podkreślił w sobotę szef libańskiego resortu zdrowia Firas Abijad. Wśród ofiar znalazło się 156 kobiet i 87 dzieci. W piątkowych nalotach na Bejrut zginął m.in. przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah.