W ramach wypłaty odszkodowań dla ofiar nadużyć seksualnych państwo chciałoby przejąć własność szkół kościelnych w Irlandii - donosi francuski dziennik „La Croix”.
Na Zielonej Wyspie trwa spór między rządem a zgromadzeniami zakonnymi co do wysokości wypłacanych kwot.
W 2002 r. 18 zgromadzeń zakonnych zobowiązało się do uregulowania połowy odszkodowań przyznanych ofiarom nadużyć popełnionych w szkołach i innych instytucjach, których prowadzenie państwo powierzyło zakonnicom lub zakonnikom. Była to suma wynosząca 128 mln euro z 260 mln całości zobowiązań.
Jednak po publikacji w 2009 r. tzw. raportu Ryana i ujawnieniu większej skali nadużyć, do jakich doszło w ciągu kilkudziesięciu lat, odszkodowania wzrosły do 1,36 mld euro. Zgromadzenia zakonne zaproponowały wówczas zwiększenie swojego wkładu finansowego do 480 mln euro, częściowo w postaci nieruchomości. Jednakże państwo było zainteresowane jedynie dwunastoma z nich, co pokrywało zaledwie jedną czwartą potrzebnej kwoty – poinformował minister edukacji Ruairi Quinn.
Tymczasem rząd, który obiecał zmniejszyć deficyt po poważnym kryzysie finansowym w kraju, chciałby zwiększyć wkład zgromadzeń zakonnych do 50 proc. sumy odszkodowań, czyli do 680 mln. Musiałyby więc one wyasygnować o 200 mln euro więcej. Dwukrotnie, w kwietniu i w lipcu br. minister Quinn zaproponował, aby zgromadzenia uregulowały swoje zobowiązania, przekazując państwu własność swoich szkół. Kościół prowadzi w Irlandii 90 proc. szkół podstawowych i 70 proc. szkół średnich.
Propozycja ta wzbudziła jednak kontrowersje. „W jaki sposób szkoły, których rząd nie będzie mógł sprzedać, przyniosą mu pieniądze, których się domaga? Wręcz przeciwnie, będzie go to kosztowało więcej...” – podkreśla David Quinn, dyrektor Instytutu Iona, zajmującego się analizą życia społecznego i religijnego w kraju. Według niego jest to sposób wywarcia nacisku na zgromadzenia zakonne, aby płaciły coraz więcej.
S. Marianne O’Connor z Konferencji Zakonników Irlandii zapowiedziała, że w najbliższych dniach przedstawiciele zgromadzeń spotkają się i wypracują odpowiedź na propozycję ministra. Zdaniem D. Quinna zakonnice i zakonnicy „czekają, aż rząd w końcu utworzy obiecany niezależny fundusz pomocy ofiarom nadużyć”.