W zagubionej wśród bezkresnych stepów wiosce Oziornoje istnieje przestrzeń ważna dla katolików Kazachstanu: Narodowe Sanktuarium Królowej Pokoju. Trwa tutaj wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu. Natomiast z mieszkającymi wokół gospodarzami często można dogadać się… po polsku.
Ato dlatego, że rodzice i dziadkowie mieszkańców Oziornoje zostali przymusowo przesiedleni w to miejsce w 1936 roku. – Wówczas Stalin deportował tu obywateli Związku Radzieckiego narodowości polskiej, mieszkających przy granicy z przedwojenną Polską, z terenów dzisiejszej Ukrainy – mówi arcybiskup Tomasz Peta z archidiecezji Astany, Polak rodem z Inowrocławia. W 1990 r. przyjechał do Kazachstanu jako misjonarz i został pierwszym proboszczem w Oziornoje; wraz z parafianami zbudował w tej polskiej wiosce kościół.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.