Historia polskich szpiegów z czasów PRL pełna jest dwuznaczności.
Któż nie zna historii Hansa Klossa, a właściwie dzielnego Stanisława Kolickiego, który jako agent J-23 wykorzystał w serialu „Stawka większa niż życie” tożsamość prawdziwego oficera Abwehry. GRU oraz wywiady państw znajdujących się w czasie zimnej wojny pod sowiecką kontrolą często korzystały z tego typu przykrywek. Agentów podszywających się pod inne osoby nazywano matrioszkami, wtórnikami albo śpiochami. Film Jana Holoubka „Doppelgänger. Sobowtór” (dostępny na platformie Netflix) opowiada historię jednego z nich, inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami z ostatniej dekady PRL. Szpiegowski thriller, którego akcja rozgrywa się równolegle w Strasburgu i Gdańsku, ma dwóch bohaterów o tej samej tożsamości. Jedna jest prawdziwa, druga została skradziona przez komunistyczny wywiad.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.