„Wiara bez uczynków jest martwa”.
1. „Wiara bez uczynków jest martwa”. To chyba najbardziej znane i najczęściej powtarzane zdanie z Listu św. Jakuba. Wiara musi przekładać się na życie, na sposób myślenia i działania, na życiowe wybory. To wydaje się oczywiste. A jednak nauczanie św. Jakuba bywa uważane za sprzeczne z nauką św. Pawła o usprawiedliwieniu z wiary. Tak to widział Marcin Luter, który nazywał ironicznie List św. Jakub „słomianym”. To prawda, że Apostoł Narodów akcentował pierwszeństwo wiary. W Liście do Galatów pisał: „Człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa” (2,16). Paweł obalał przekonanie, że zbawienie osiąga się dzięki wypełnianiu nakazów Prawa Starego Przymierza. Z całą mocą głosił, że zbawienie zawdzięczamy Chrystusowi. Łaska Boga ma decydujące znaczenie. Ale łaska nie przekreśla naszej wolności i odpowiedzialności za życie. Konsekwencją wiary jest chrześcijański etos, czyli postępowanie zgodne z moralnym przesłaniem Ewangelii. Jeśli wierzę w Chrystusa, to chcę Go naśladować w życiu. Naśladowanie Chrystusa jest w gruncie rzeczy o wiele bardziej wymagające niż zachowanie przepisów Starego Testamentu. Święty Paweł pisze w tym samym Liście, że „wiara działa przez miłość” (Ga 5,6). Ponadto w jego listach niejednokrotnie spotykamy katalogi czynów, które powinny charakteryzować uczniów Chrystusa. Wiara nie jest teoretycznym uznaniem istnienia Boga. Wiara jest drogą życia, jest chodzeniem w świetle Bożej Prawdy.
2. Jakub dla zilustrowania tej prawdy posługuje się negatywnym przykładem. Jeśli ktoś chce pomóc drugiemu, to nie wystarczy, że zaoferuje mu słowa pociechy. „Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!” – wypowiedziane do głodnego czy zziębniętego człowieka bez konkretnej pomocy brzmią jak szyderstwo. Czy Jakubowi chodzi tutaj o to, że chrześcijanin powinien okazać praktyczne miłosierdzie? Z pewnością tak, ale chyba nie tylko. Odczytuję tu przestrogę przed tzw. dobrymi radami, które udają pobożność, a są pustosłowiem zanurzonym w wodzie święconej. Niewątpliwie pokusę zostania „wujkiem dobra rada” odczuwają głównie duchowni czy osoby zakonne. Ale i świeckiemu może się zdarzyć. Nie chodzi o to, by nie służyć innym mądrą radą, ale o to, aby to słowo nie było frazesem czy złotą myślą z kalendarza. Nie można karmić bliźniego byle czym – i dotyczy to zarówno jego ciała, jak i ducha.
3. „Ja ci pokażę wiarę na podstawie moich uczynków” – pisze przekornie apostoł. Warto zastanowić się, ile wiary można zobaczyć w moich uczynkach, postawach wobec bliźnich, rozmowach w zwykłych życiowych sytuacjach. Wiara uszlachetnia człowieczeństwo, daje nam wyostrzoną wrażliwość na innych, uczy pokonywania w sobie prymitywnych zachowań narcystycznych, uczy unikania słów i gestów pod publiczkę. Wiara ceni sobie prawdę, z której rodzi się czyn. Chrześcijaństwo jest religią Wcielenia. Bóg dał się nam w ludzkim ciele. Nasza wiara musi iść tą samą drogą, musi się wcielać, ukonkretniać. Do bólu. Do krzyża.
Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu