Papież odwiedził niepełnosprawne dzieci i spotkał się z duchowieństwem Timoru Wschodniego

„Istnieje woń Chrystusa i Ewangelii, która ubogaca życie, upiększa je, sprawia, że wzrasta w nadziei i radości, a którą musimy strzec i szerzyć. Nie zapominajcie tego: strzec woni, a potem szerzyć ją wszędzie!” – apelował Franciszek do biskupów, kapłanów, diakonów, osób konsekrowanych, kleryków i katechistów Timoru Wschodniego Ojciec Święty spotkał się z nimi w katedrze pod wezwaniem Niepokonalnego Poczęcia NMP w Dili.


Papież wyszedł od sceny namaszczenia stóp Jezusa przez Marię w domu Łazarza (J 12,1-11), gdy cały dom napełnił się wonią olejku.

Ojciec Święty zachęcił zgromadzonych, by powracali do źródła otrzymanego daru i pamiętali, iż zostali namaszczeni, napełnieni wonią Ducha Świętego. „Jesteście wonią Chrystusa. Jesteście wonią Ewangelii w tym kraju. Jesteście uczniami-misjonarzami, napełnionymi wonią Ducha Świętego, aby nasycać nią życie waszego ludu” – podkreślił Franciszek.

Papież zwrócił uwagę, że ten dar musi być starannie przechowywany. „Oznacza to pielęgnowanie świadomości otrzymanego daru i posługi powierzonej nam w Kościele oraz czuwanie nad sobą... strzec wiary oznacza, nie tylko zazdrośnie ją zachowywać, ale także karmić ją, sprawiać, by wzrastała. Nie zaniedbujcie karmienia waszej wiary, zgłębiania nauczania chrześcijańskiego, dojrzewania w formacji duchowej, katechetycznej i teologicznej; ponieważ wszystko to służy głoszeniu Ewangelii w waszej kulturze, a jednocześnie oczyszczaniu jej z archaicznych, a czasem zabobonnych form i tradycji” – wskazał Ojciec Święty.

Następnie Franciszek przypomniał, że Kościół istnieje po to, aby ewangelizować. Papież zaznaczył, że wspólnota chrześcijańska „jest powołana do niesienia społeczeństwu nowej woni Ewangelii: woni pojednania i pokoju po latach cierpień wojennych; woni współczucia, która pomoże ubogim powstać i wzbudzi zaangażowanie w poprawę sytuacji gospodarczej i społecznej kraju; woni sprawiedliwości przeciwko korupcji. A przede wszystkim trzeba szerzyć woń Ewangelii wobec wszystkiego, co upokarza, oszpeca, a wręcz niszczy ludzkie życie, wobec tych plag, które rodzą wewnętrzną pustkę i cierpienie, takie jak alkoholizm, przemoc i brak szacunku dla godności kobiet. Ewangelia Jezusa, zwycięstwo Bożej Miłości nad złem i śmiercią, ma moc przemienić te mroczne rzeczywistości i zrodzić nowe społeczeństwo” – zapewnił papież.

Ojciec Święty przypomniał szczególnie kapłanom, że powinni być wolni od pokusy pychy i władzy: „wonny olejek jest nam dany, aby szerzył się po całym pomieszczeniu, aby jego woń mogła dotrzeć do wszystkich, zwłaszcza tych, którzy potrzebują podniesienia na duchu i nadziei na przyszłość” – podkreślił Franciszek. Kapłan „nigdy nie może wykorzystywać swojej roli, zawsze musi błogosławić, pocieszać, być szafarzem współczucia i znakiem Bożego miłosierdzia” – dodał papież.

Franciszek podkreślił, że woń Chrystusa i Ewangelii ubogaca życie, upiększa je, sprawia, że wzrasta w nadziei i radości. „Nie zapominajcie tego: strzec woni, a potem szerzyć ją wszędzie! Nie zniechęcajcie się! W najtrudniejszych chwilach zawsze powracajcie do źródła, do wspomnienia o miłości, z jaką Bóg patrzy na każdego z nas” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swego przemówienia.

Całe przemówienie na następnej stronie.

Franciszek w drugim dniu wizyty w Timorze Wschodnim spotkał się także we wtorek rano z niepełnosprawnymi dziećmi i opiekującymi się nimi siostrami w Szkole Irmãs Alma w Dili. Papieżowi towarzyszył kard. Virgilio do Carmo da Silva, arcybiskup Dili.

Przy wejściu do szkoły Ojciec Święty został powitany śpiewem przez grupę sióstr ze Zgromadzenia Alma i tańczące dzieci w tradycyjnych strojach z flagami Watykanu i Timoru Wschodniego. Jedno z nich ofiarowało papieżowi tradycyjną chustę - tais. 

Następnie w sali św. Wincentego a Paulo spotykał się ok. 50. dzieci i 28 siostrami. 

Siostra Getrudis Bidi, przełożona wspólnoty witając Ojca Świętego wyjaśniła, że jej misją jest bycie „blisko ubogich, niepełnosprawnych i opuszczonych, w tym samym domu, w tym samym pokoju, dzieląc ten sam stół, modląc się razem, zjednoczeni sercem i duszą”. „To w służbie ubogim na zawsze spotykamy samego Boga” - powiedziała.

Uznała wizytę Franciszka w Timorze Wschodnim za „błogosławieństwo” dla kraju i wyraziła nadzieję, że wszyscy zostaną „zainspirowani do większej miłości do ubogich i pogłębienia wiary w Boga”.

„Sakrament ubogich, miłość, która ożywia, buduje i umacnia. To właśnie tutaj znajdujemy, miłość. Bez miłości nic z tego nie może być zrozumiane. Dzielenie się życiem z najbardziej potrzebującymi jest programem waszym i wszystkich chrześcijan” - powiedział Franciszek do zgromadzonych.

W krótkiej refleksji papież wskazał na kryteria przedstawione przez Jezusa, określające postawę każdego człowieka wobec najbardziej potrzebujących: „Chodźcie za mną, bo zatroszczyliście się o mnie, gdy byłem głodny i daliście mi jeść; gdy byłem spragniony i daliście mi pić; gdy byłem chory i przyszliście mnie odwiedzić". "Nie możemy zrozumieć miłości Jezusa, jeśli jej nie praktykujemy” - powiedział.

Franciszek podziękował wszystkim obecnym za ich świadectwo „pozwalania na opiekę nad sobą”, przedstawiając dzieci jako „nauczycieli”. „Uczą nas, jak pozwolić się opiekować Bogu” - powiedział. Papież zakończył swoje przemówienie, trzymając się za rączkę jedno z dzieci, które siedziało na wózku inwalidzkim.

Franciszek wpisał się też do osobistego dziennika Adriana Arcangelo, w którym 24-latek zapisuje swoje przemyślenia i refleksje i spędził z nim kilka chwil na rozmowie.

Papież złożył też podpis na tablicach wykonanych z okazji 60. rocznicy założenia Zgromadzenia Alma przez ks. Paulusa Hendrikusa Janssena w Madiun w Indonezji.

Odmówiono modlitwę Zdrowaś Mario. Papież ofiarował szkole figurkę św. Józefa i Maryi z Dzieciątkiem.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

KAI/AH