Niedziela była ostatnim dniem jednej z największych imprez biegowych w Polsce - 15. Festiwalu Biegowego w Piwnicznej-Zdroju. Cały festiwal był pełen sportowych emocji, radości i rywalizacji, ale również wzajemnego wsparcia i pozytywnej energii, która łączyła wszystkich uczestników – niezależnie od wieku czy dystansu.
Dzień pełen emocji rozpoczął się już o 8:00, kiedy to na starcie stanęli uczestnicy Biegu Górskiego na dystansie 23 km. Ten wymagający bieg prowadził przez malownicze, ale jednocześnie trudne technicznie szlaki górskie Beskidu Sądeckiego.. Zawodnicy musieli zmagać się z ostrymi podbiegami i stromymi zbiegami, co sprawiało, że każda minuta była walką nie tylko z czasem, ale i z własnymi słabościami. Emocje towarzyszyły zarówno na trasie, jak i na mecie, gdzie panowała atmosfera wzajemnego wsparcia i podziwu dla tych, którzy podjęli to trudne wyzwanie.
Zaledwie dwie minuty później, o 8:02, wystartował Półmaraton. To dystans, który wymaga nie tylko kondycji, ale i odpowiedniej strategii – tempo, oddech, nawadnianie – wszystko musi być dopracowane do perfekcji. Uczestnicy półmaratonu mieli przed sobą wyzwanie wytrzymałościowe, które z każdym kilometrem stawało się coraz bardziej odczuwalne.
O 8:30 na starcie pojawili się biegacze mierzący się z krótszym dystansem Biegu Górskiego – 11 km. Mimo krótszej odległości, trasa nie ustępowała poziomem trudności. W tym samym czasie, ruszyły Mistrzostwa Doliny Popradu w Nordic Walking na dystansie 11 kilometrów. To nie tylko rywalizacja, ale i wydarzenie, które skupia wokół siebie miłośników tego rosnącego z każdym rokiem w popularność sportu. Każdy krok w Nordic Walking wymaga odpowiedniej techniki, a dodatkowo piękno okolicy potęgowało emocje uczestników, którzy mogli delektować się zarówno sportem, jak i widokami.
Popołudnie należało do najmłodszych, co wywołało ogromne emocje zarówno wśród dzieci, jak i dopingujących rodziców. O 13:30 ruszyły Biegi Dzieci do lat 8. To była czysta frajda i sportowy fair play. Uśmiechy na twarzach najmłodszych uczestników były bezcenne.
O 14:00 przyszedł czas na Bieg na 1 km, w którym oprócz biegaczy wystartowała również ogromna liczba wolontariuszy pracujących na wydarzeniu. Bieg był idealny dla początkujących biegaczy oraz tych, którzy chcieli spróbować swoich sił na krótkim dystansie.
Mimo że to tylko jeden kilometr, każdy start to dla biegacza osobiste wyzwanie, a emocje towarzyszące na starcie i mecie były równie silne jak na dłuższych dystansach. Ponadto był to ostatni bieg tworzący Iron run, czyli wyzwanie liczące łącznie ponad 140 kilometrów! Najlepsi biegacze pokonali ten dystans poniżej 14 godzin.
Ostatnim wyścigiem 15. Festiwalu Biegowego był Bieg Przebierańców, który wprowadził element zabawy i radości do całego wydarzenia. Barwne stroje, śmiech i kreatywne pomysły towarzyszyły uczestnikom na każdym kroku. Na linię mety dotarli: kosmici, muszkieterowie, Alicja w Krainie Czarów czy Kobieta-Stół. Nie liczył się tu czas, ale pomysłowość i dobra zabawa. Wszyscy biegli z uśmiechem na ustach, a atmosfera tego biegu udzieliła się także kibicom, którzy z ogromną radością oglądali te nietypowe i barwne zmagania.
Elementem wieńczącym imprezę była loteria samochodowa firmy Koral. Do wygrania był samochód Toyota Aygo X 2024 r. Szczęśliwcem okazał się Pan z Krzeszowa koło Suchej-Beskidzkiej. - Spotkajmy się za rok. Zapraszam wszystkich serdecznie do Piwnicznej. To była fantastyczna trzydniowa zabawa. Dziękuję Państwu za obecność - zakończył całe wydarzenie jego pomysłodawca Pan Zygmunt Berdychowski.
materiał prasowy