Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że terrorystyczny Hamas odrzuca wszelkie propozycje zawarcia zawieszenia broni w Strefie Gazy. Jak dodał, Izrael nie wycofa się z granicy Strefy Gazy z Egiptem, dopóki nie zostanie zagwarantowane jej bezpieczeństwo.
Zgodzimy się na trwałe zawieszenie broni w Strefie Gazy tylko wtedy, gdy zagwarantujemy, że granica między Gazą a Egiptem nigdy nie będzie mogła być wykorzystana do wzmocnienia się Hamasu - oświadczył Netanjahu. Do tego czasu tam zostaniemy - dodał premier Izraela podczas konferencji prasowej w Jerozolimie w środę wieczorem.
Netanjahu zaznaczył, że jest otwarty na rozmowy o tym, by nad granicą Strefy Gazy i Egiptu ustanowić inny mechanizm kontroli, ale potrzebne są gwarancje, że "ktokolwiek będzie zarządzał powojenną Gazą będzie również w stanie zapobiec wykorzystaniu korytarza jako szlaku przemytu broni i zapasów dla Hamasu".
Kwestia kontroli nad przygranicznym terenem, nazywanym korytarzem filadelfijskim, jest jednym z głównych punktów spornych toczących się od tygodni negocjacji o zawieszeniu broni i wymianie zakładników Hamasu porwanych 7 października 2023 r. na palestyńskich więźniów. Palestyńska organizacja terrorystyczna sprzeciwia się izraelskiej kontroli nad granicą, argumentując, że jest to nowy warunek dodany do przyjętego już przez Hamas wstępnego planu porozumienia.
Stanowisko Netanjahu jest krytykowane przez część izraelskiego społeczeństwa, które domaga się jak najszybszego zawarcia umowy i oskarża premiera o przeciąganie negocjacji, co naraża wciąż pozostających w niewoli zakładników. Krytyka wzmogła się w ostatnich dniach po tym, gdy izraelska armia odkryła w Strefie Gazy zwłoki kolejnych sześciu zakładników. Porwani byli przetrzymywani przez blisko 11 miesięcy, po czym zastrzelono ich zaledwie kilka dni przed odnalezieniem ich ciał przez żołnierzy.
To Hamas odrzuca wszystkie propozycje zawieszenia broni - podkreślił w środę Netanjahu. Wymienił listę kolejnych planów umowy, na które zgodził się Izraela, a które zostały odrzucone przez Hamas. Zaznaczył, że palestyńska organizacja, wbrew temu co głosi, nie zaakceptowała w całości ramowego planu przedstawionego przez USA pod koniec maja, ale złożyła do niego szereg poprawek.
Utrzymanie presji na Hamas jest najlepszą drogą do uratowania zakładników - zapewnił premier Izraela. "Trzeba ich przycisnąć, więc jeżeli chcemy uwolnienia zakładników, musimy też kontrolować korytarz filadelfijski" - podkreślił Netanjahu.
Według doniesień medialnych postawa Netanjahu spotyka się ze sprzeciwem w izraelskim establishmencie bezpieczeństwa, który uważa, że utrudnia ona zawarcie porozumienia. Dowódcy mieli też wcześniej informować, że wojsko jest w stanie zabezpieczyć korytarz filadelfijski, nawet gdyby żołnierze mieli się z niego czasowo wycofać.
USA, które wraz z Egiptem i Katarem pełnią rolę pośredników w negocjacjach, również naciskają na jak najszybsze sfinalizowanie rozmów. Prezydent Joe Biden zapowiedział w poniedziałek, że Stany Zjednoczone niedługo przedstawią nową propozycję porozumienia.
Nie ma potrzeby nowej propozycji, trzeba natomiast wywrzeć presję na Izraelu, "by przyjął amerykański plan, na który Hamas już się zgodził" - napisano w wydanym w czwartek nad ranem oświadczeniu Hamasu. Dodano, że poprzez upór w sprawie korytarza filadelfijskiego Netanjahu próbuje storpedować negocjacje i przedłużyć przez to wojnę.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak