(Nie)wspólne losy. Komu potrzebny jest polsko-niemiecki podręcznik do historii?

Czy jest możliwa wspólna, polsko-niemiecka opowieść o dziejach?

Pomysł napisania podręcznika transnarodowego, pokazującego historię z różnych perspektyw, narodził się w Niemczech i Francji. W 2006 roku Walter Steinmaier, ówczesny minister spraw zagranicznych Niemiec, zaproponował, by podobny projekt zrealizować wspólnie z Polską. Prace nad serią „Europa. Nasza historia” dla klas 5–8 szkoły podstawowej ruszyły w 2012 roku. Pierwsze trzy podręczniki zostały dopuszczone do użytku jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu, problemy pojawiły się przy ostatniej części, dotyczącej okresu od wybuchu II wojny światowej do końca XX wieku. Ekipa MEN pod kierownictwem prof. Przemysława Czarnka zakwestionowała ten konkretny podręcznik nie tyle ze względu na zawarte w nim przekłamania czy przemilczenia, ale niejako „za całokształt”. Chodziło o proporcje poszczególnych tematów i nieobecność ważnych z polskiego punktu widzenia postaci, a także o semantykę, używane określenia oraz dobór ilustracji. Nowe kierownictwo MEN nie ma takich zastrzeżeń i nauczyciele polskich szkół już mogą korzystać z całej serii „Europa. Nasza historia”. Warto jednak zauważyć, że podręcznika wciąż nie dopuścił do użytku land Bawarii, problemy były więc po obu stronach. Nie tylko zresztą na końcu długiej drogi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Legutko Piotr Legutko