W historii Matki Bożej Sokalskiej nie brakuje pożarów i tułaczek. Jest to jednak także historia wciąż odzyskiwanej nadziei i miłości, której nie strawi żadna pożoga.
Ksiądz Jan Twardowski pisał o Niej: „Czternastowieczna Matko Najświętsza, Przymierze między dawnymi i nowymi laty”. Maryja, otaczana na rubieżach Rzeczypospolitej miłością przez ludy polski, ruski i litewski, nazywana Matką Pocieszenia, potrzebna jest człowiekowi, jak to określił kapłan-poeta „dłużej niż na zawsze”.
Odzyskany wzrok
Jak mówi stare podanie, obraz Matki Bożej Sokalskiej namalował anioł. Nadzwyczajna interwencja nastąpiła po tym, gdy autor dzieła, XIV-wieczny malarz Jakub Wężyk, zmagał się z nim kilka razy, nie mogąc odtworzyć rysów Maryi tak, jak pragnęło jego serce. Każda nowa wersja wydawała mu się niedoskonała, wracał więc po inspirację na Jasną Górę i znów stawał bezradny przed deską, na której miał powstać obraz.
Nie wiadomo, czy nadworny malarz Władysława Jagiełły Jakub Wężyk należał do ekipy konserwatorów jasnogórskiej ikony, pewne jest jednak to, że Czarna Madonna zachwyciła go swoim pięknem. Na Jasną Górę udał się po utracie wzroku. Pod wizerunkiem Matki Boga cudownie ozdrowiał, a gdy wrócił na Litwę, w dowód wdzięczności zaczął malować pamięciową kopię tego obrazu. To było niezwykle trudne zadanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Magdalena Dobrzyniak Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim i podyplomowych studiów edytorskich na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W mediach katolickich pracuje od 1997 roku. Wykładała dziennikarstwo na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Autorka książek „Nie mój Kościół” (z bp. Damianem Muskusem OFM) oraz „Bezbronni dorośli w Kościele” (z o. Tomaszem Francem OP).