Nie sądzić po pozorach

„Niech wiara wasza (…) nie ma względu na osoby”.

1. „Niech wiara wasza (…) nie ma względu na osoby”. To zdanie wprowadzające w temat tego fragmentu. Jest nim przestroga przed stronniczością czy pochopnym osądzaniem innych. Św. Jakub napomina chrześcijan. Zwraca uwagę na fakt, że we wnętrzu wspólnoty wierzących zdarzają się podziały oparte na krzywdzącym osądzie drugiego. Trzeba uderzyć się w piersi. Tak łatwo stajemy się sędziami przewrotnymi, oceniającymi innych na podstawie ich wyglądu czy statusu materialnego. Przykład, który przytacza św. Jakub, jest, przyznajmy, bulwersujący. W Kościele nie powinno mieć miejsca ani faworyzowanie bogatych, ani deprecjonowanie ubogich. Przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi. Mamy różne zadania, różne dary, różne swoje blaski i cienie, ale zarazem tę samą godność Bożego dziecka. Nieraz w Kościele o tym zapominaliśmy, zapominamy także dzisiaj.

2. „Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?” – pisze św. Jakub. Czyżby Bóg faworyzował ubogich kosztem bogatych? Aby odczytać pełny sens tego zdania, trzeba uwzględnić kontekst biblijny. Stary Testament posługiwał się określeniem „ubodzy Jahwe”, które oznaczało ludzi nie tylko ubogich materialnie, ale doświadczających wszelkiego rodzaju cierpienia, niedostatku, niesprawiedliwości czy krzywdy. W Psalmach pojawia się motyw ubogich, którzy są szczególnie blisko Boga. Ból, samotność, pustka otwierają w naturalny sposób na Bożą pomoc. Nie chodzi więc tylko o ubóstwo materialne. O wiele istotniejsza jest postawa duchowa, która polega na pokorze, na ufnym wołaniu do Boga o ratunek. Ci, którzy cierpią i modlą się do Boga, zasługują w pełni na miano „ubogich Jahwe”. Nowy Testament podejmuje ten trop: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt 5,3) – mówi Jezus. Ubóstwo materialne ma znaczenie, ale tylko o tyle, o ile uczy postawy duchowej, o ile kieruje w stronę wyzbycia się chęci posiadania, niepokładania ufności w materii, lecz w Bogu.

3. Wracając do zdania św. Jakuba, zwróćmy uwagę, że pisze on o „ubogich tego świata”. Określenie „świat” nie odnosi się do świata stworzonego, ale dotyczy ono raczej społeczeństwa, które sprzeciwia się Bogu. Ubodzy w oczach tak rozumianego świata będą ludzie religijni, którzy chcą być wierni Bożym przykazaniom, którzy nie wstydzą się wiary. Największym skarbem tak rozumianych ubogich jest wiara. To ich prawdziwe bogactwo. Dziś mocno akcentuje się, że Kościół ma być Kościołem ubogich. Jest to słuszne wezwanie, o ile mamy na myśli to głębokie, biblijne rozumienie „ubogich Jahwe”. Jeśli jednak „ubóstwo” będziemy pojmować tylko w kategoriach ekonomicznych, łatwo możemy popaść w grzech, przed którym ostrzega apostoł – pochopnego, niesprawiedliwego osądzania. Ubóstwo materialne nie czyni nikogo automatycznie moralnie lepszym czy bardziej godnym wiary od zamożnych. Wiara nie ma względu na osoby. Kościół głosi zbawienie dla wszystkich, którzy są „ubodzy” w Boga i pragną Jego miłości.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Tomasz Jaklewicz Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu