Pierwszy bukiet „kwiatków” zerwałam po skończeniu liceum, kiedy polonistka podarowała mi zbiór opowieści o świętym Franciszku w przekładzie Leopolda Staffa.
Jako przyszły sozolog chłonęłam kolejne opowiadania, mimo iż czytanie nieco utrudniał ozdobny i archaiczny język przekładu. Z tym większą ciekawością sięgnęłam po nową wersję dawnej lektury, skuszona zwłaszcza zapowiedzią oparcia jej na pierwowzorze. I nie zawiodłam się.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ilona Lorenz