Czy wsparcie hollywoodzkich gwiazd przekłada się na wzrost poparcia dla kandydatów na prezydenta?
W obecnym czasie w Białym Domu zagościło zło. Złem tym jest człowiek, którego nie obchodzi los klasy pracującej w USA ani przyszłych pokoleń Amerykanów. Jest niewzruszony i podły – mówił w czasie konwencji demokratów spiker Izby Reprezentantów. W kampanii wyborczej i mediach związanych z demokratami często porównywano owo „zło” ucieleśnione w jego osobie do Hitlera. Szczególnie wrogie stanowisko zajmowało wobec niego Hollywood. Dla nich był „prostakiem”, który wdarł się do politycznych elit. Z pewnością przegrałby wybory, gdyby decydowały o tym głosy hollywoodzkich gwiazd.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz Dziennikarz działu „Kultura”, w latach 1991–2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk.