16 sierpnia 2005 roku o 20.45, gdy z głośników w Taizé sączyły się kanony, a 2,5 tysiąca młodych trwało na adoracji, do brata Rogera podskoczyła 36-letnia Rumunka, zadając mu cios nożem. „Nie ma większej miłości, jak oddać siebie Bogu i innym”– notował przed śmiercią.
Jedzie, jedzie! – krzyknął ktoś w wypełnionym po brzegi autobusie. Był to dziwny pojazd, w którym mieszały się języki, a ludzie przekrzykiwali dźwięki gitary świętujących na tylnych siedzeniach Hiszpanów. Wszyscy rzucili się do zaparowanych szyb. W grudniowych ciemnościach mignął osobowy samochód, w którym na tylnym siedzeniu siedział staruszek. To jego obecność wywołała tak żywiołową reakcję. Zdawał się tego nie zauważać, był onieśmielony, zawstydzony, zadziwiony. Tak go zapamiętam.
Postradałeś zmysły?
To właśnie zadziwienie najlepiej określa życie tego spokojnego, nieśmiałego człowieka. Bo przecież, gdy – urodzony w 1915 roku w małej szwajcarskiej wsi Provence – Roger Louis Schütz-Marsauche ruszył rowerem do Burgundii, nie przypuszczał, że osiądzie tu na dobre, a Bóg spełni jego marzenie o wspólnocie braci szukających Tego, który łączy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyli jasno”.