Ponad 80 emigrantów z Ameryki Środkowej uprowadziło uzbrojone komando z pociągu zmierzającego do Veracruz w Meksyku.
Wśród pasażerów najwięcej było obywateli Hondurasu i Salwadoru. Bandyci w sposób szczególny wyławiali z wagonów kobiety z dziećmi. Gangsterzy przypuszczalnie zażądają od rodzin zakładników wysokich okupów. Źródła kościele w południowym Meksyku potwierdzają, że to jedna z największych akcji kryminalnych wobec migrantów bez dokumentów. Meksykańskie kartele narkotykowe znalazły nowy sposób zarabiania pieniędzy na uprowadzeniach migrantów zmierzających w kierunku granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Często wykupem ofiar z niewoli jest szmugiel narkotyków. Decyduje się na to jeden z członków rodziny, która nie ma środków na wykupienie.
Tylko w drugiej połowie ubiegłego roku w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęło w Meksyku ponad 11 tys. migrantów. Dziś niemieccy wolontariusze katolickich ośrodków dla migrantów z polecenia ambasady swego kraju opuścili Meksyk.