Co oznacza procedura nadmiernego deficytu i dlaczego została wszczęta przez Radę Unii Europejskiej wobec Polski, mówi Grzegorz Puda.
Bogumił Łoziński: Rada UE wszczęła wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu, ponieważ wynosi on w naszym kraju 5,1 proc. PKB, a dopuszczalne jest 3 proc. Co to jest nadmierny deficyt i skąd się wziął?
Grzegorz Puda: Najprościej mówiąc, nadmierny deficyt, to zbyt duże zadłużenie państwa, które powstaje, gdy wydaje ono nieproporcjonalnie dużo w stosunku do tego, ile może pozyskać od obywateli z podatków. Mechanizm nadmiernego deficytu jest swego rodzaju wentylem bezpieczeństwa, zabezpieczeniem nałożonym na kraje członkowskie Unii, aby nie dochodziło do sytuacji, w której państwo po prostu splajtuje. Za nadmierny deficyt odpowiada obecny rząd, który nie radzi sobie z wydatkami, mimo że bardzo je ograniczył w porównaniu z rządem PiS. Mamy do czynienia z osobami, które nie znają się na tym, czym się zajmują. Ta procedura groziła Polsce również za rządów PiS, mieliśmy takie sygnały, a mimo to podczas negocjacji z Komisją Europejską udało się wytłumaczyć, z czego wynikają wydatki państwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński
Zastępca redaktora naczelnego i kierownik działu „Polska”. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, z Prymasem Polski kard. Józefem Glempem na czele, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”.