Najbardziej popularna interpretacja akcentuje roztropność zarządcy przy jednoczesnym braku aprobaty dla jego nieuczciwego działania.
Przywołane słowa są podsumowaniem krótkiej przypowieści o nieuczciwym zarządcy. Aby lepiej uchwycić to, czego dotyczyła pochwała właściciela, przypomnijmy treść przypowieści. Administrator majątku zostaje oskarżony przed jego właścicielem o złe zarządzanie. Reakcja była natychmiastowa: właściciel domaga się sprawozdania z jego działalności i zapowiada zwolnienie. Widmo ubóstwa staje przed oczami nieuczciwego zarządcy, który wykorzystując ostatnie chwile na stanowisku, zaczyna planować przyszłość. Ma świadomość, że jego kompetencje są ograniczone („kopać nie mogę”), wyklucza także możliwość zdobycia środków na przyszłe życie w inny sposób („żebrać się wstydzę”). Wzywa więc dłużników swego pracodawcy i anuluje część ich długu. W ten sposób, licząc na ich przychylność, próbuje zabezpieczyć swoją przyszłość. I w tym momencie pojawia się pochwała nieuczciwego rządcy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.