Modlimy się za Sudan

„Modlitwa za Sudan” to świeża inicjatywa modlitewna młodych mieszkańców Warszawy. Zaniepokojeni sytuacją mieszkańców afrykańskiego kraju, postanowili do tej formy pomocy zachęcić innych. W niedzielę, 26 czerwca, na Facebooku powstał specjalny fan page, zrzeszający wszystkich, którym nie jest obojętny los Sudańczyków - zarówno prześladowanych, jak i prześladowców.

Założeniem autorów strony jest stworzenie społeczności osób, które regularnie - najlepiej codziennie - będą wspierać mieszkańców Sudanu swoją modlitwą. Autorzy strony będą także śledzić wiarygodne źródła, aby zamieszczać na niej aktualne informacje o sytuacji w tym kraju.

Zapraszamy do włączenia się wszystkich, którym w jakiś sposób bliskie jest dobro Sudanu i jego mieszkańców i którzy znajdą w swoim sercu pragnienie modlitwy za ten kraj i tych ludzi - nie tylko prześladowanych, ale i prześladowców.

Poza modlitwą osobistą będziemy chcieli, raz w miesiącu, gromadzić się także na wspólnych Eucharystiach, sprawowanych za pokój w afrykańskim kraju.

Sytuacja w Sudanie

Zagrożenie życia całych grup ludności, dziesiątki tysięcy uchodźców, brak podstawowych środków do życia - to efekt nowej eskalacji konfliktu, do której doszło w ciągu ostatnich tygodni. Wojska z Północy najpierw zajęły prowincję Abyei, a teraz próbują spacyfikować chrześcijańskich Nubijczyków, mieszkańców Południowego Kordofanu. A to tylko niektóre z zagrożeń w granicach niespokojnego kraju.

Po zbrodniach dokonywanych na przestrzeni ostatnich lat w Darfurze, wojska prezydenta al-Bashira ponownie stanowią zagrożenie dla mieszkańców położonego nad Nilem kraju.

„Wiele osób pozostaje zamkniętych w swoich domach bez żywności i wody, z obawy przed atakami. Natomiast ci, którzy poszukują schronienia poza miastem, na pagórkach Nuba, są tropieni przez helikoptery i rozstrzeliwani. Według komunikatu podanego przez Sudańskie Forum Ekumeniczne, oddziały SAF (Sudanese Armed Forces, armia Sudanu Północnego – przyp. red.) przeszukują dom po domu w celu znalezienia podejrzanych osób które mordują na miejscu. Także siły SPLA (Sudan People's Liberation Army, siły Południa – przyp. red.) zostały oskarżone o dopuszczenie się potwornych okrucieństw.” – fragment depeszy Katolickiej Agencji Informacyjnej z 14 czerwca br. ukazuje powagę sytuacji, a zarazem dramat przeżywany przez niektórych mieszkańców Sudanu.

Zdaje się, że świat patrzy teraz przede wszystkim w stronę Libii i innych krajów Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu. Czy Sudan może liczyć na pomoc, jakiej potrzebuje? 20 czerwca 2011 r. Północ i Południe podpisały porozumienie w sprawie spornego rejonu Abyei. Wojska Chartumu mają z niego wycofać, a porządku w regionie mają strzec żołnierze Etiopii pod auspicjami ONZ. Pozostaje pytanie: co z innymi rejonami Sudanu? Jak szybko inne tereny, w tym bardzo obecnie zagrożony Kordofan Południowy, mogą liczyć na pokój i zaprzestanie prześladowań?

Jak pomóc?

Powstaje też inne pytanie: czy i w jaki sposób my, tzw. zwykli ludzie, możemy pomóc Sudańczykom? Nie w naszej mocy jest posłać wielotysięczne armie, które mogłyby rozdzielić walczące strony i zapewnić pokój mieszkańcom kraju.

My, chrześcijanie, mamy natomiast do dyspozycji inną „broń”, uważaną - w pełni słusznie - za oręż najskuteczniejszy, jeśli właściwie wykorzystany. Tą bronią jest modlitwa.

Dlatego zdecydowaliśmy się zachęcać do modlitwy za Sudańczyków wszystkich wierzących - w całej Polsce, a nawet poza nią. W tym właśnie celu powstał na Facebooku tzw. fan page pod hasłem „Modlitwa za Sudan”, znajdujący się pod adresem http://www.facebook.com/pages/Modlitwa-za-Sudan/109978195761995.

Poprzez założenie strony chcemy zachęcić przede wszystkim do modlitwy, ale także – do przyłączenia się poprzez kliknięcie przycisku „lubię to”, aby mocą osobistego świadectwa wielu członków przyciągnąć także innych do niesienia pomocy umęczonym wieloletnimi konfliktami mieszkańcom Sudanu.

« 1 »

Agnieszka Kminikowska