Wyruszyli od Królowej Podhala, przejadą całą Polskę, by pokłonić się Królowej Morza w Swarzewie. XVI Góralska Rowerowa Pielgrzymka z Giewontu na Hel zakończy się 28 lipca.
W niedzielę 21 lipca rowerzyści uczestniczyli przed wyjazdem w uroczystej Mszy św. w bazylice mniejszej w Ludźmierzu. Dzień wcześniej - 20 lipca - wyszyli na Giewont. Każdy z nich miał na sobie specjalny strój rowerowy z trasą pielgrzymki i hasłem, które brzmi: "Wyruszajmy. Zawsze z Panem Bogiem”. - To nie jest hasło przypadkowe. Kiedy idziemy do pracy, jedziemy samochodem, wyruszamy w różne miejsca, przywołajmy Stwórcę, prośmy o szczęśliwie dotarcie do celu - podkreślał Jan Blańda z Towarzystwa Cyklistów "Orzeł” ze Spytkowic, które jest głównym organizatorem XVI Góralskiej Pielgrzymki Rowerowej z Giewontu na Hel wraz ze Związkiem Podhalan.
Na Hel czwarty raz z pielgrzymką rowerową udaje się Wojciech Groń z Nowego Targu, prezes tamtejszego oddziału Związku Podhalan. - W tym roku jadę przez całą Polskę - od Królowej Podhala do Królowej Morza - ze szczególną intencją dziękczynną: za 35 lat małżeństwa z żoną Bożeną - podkreślił. Na Hel zmierzają także Tadeusz Czepiel, radny miasta i gminy Czarny Dunajec, oraz sołtys Załucznego. - Był odpowiedni trening, bo od wiosny udało się przejechać ok. 3 tys. km. Jednak, jak to w życiu bywa, coś, co wydaje się łatwe, może się potem okazać trudne i na odwrót. Traktuję pielgrzymkę jako rekolekcje. Ufam, że intencje, które mam w sercu, zostaną przez Stwórcę wysłuchane - mówił T. Czepiel.
Na Hel jedzie na rowerach kilku księży na czele z kapelanem ks. Tadeuszem Skupniem. Wśród pątników jest także ks. Jarosław z Gdańska. - Tradycyjnie to mój urlop. Nie wyobrażam sobie spędzać go inaczej. Opuściłem tylko dwie pielgrzymki. Jestem dobrze przygotowany, dystans odpowiedni zrobiony na jeździe z parafii w gdańskim Chełmie na katechezę do szkoły - zaznczył ks. Jarosław. Kapłan pomaga organizatorom w przygotowaniach, np. wytyczył mapę z punktami w całej Polsce, gdzie chętni będą mogli przekazać pątnikom bidony i odżywki.
Podczas wyjazdu z Ludźmierza pielgrzymów żegnali najbliżsi, a także przedstawiciele władz samorządowych na czele z wójtem gminy Nowy Targ Wiesławem Parzygnatem.
Wśród 60 pątników jest 15 kobiet, zaś najstarszy uczestnik to 78-letni pan Mirosław ze Śląska, emerytowany górnik. W gronie pielgrzymów na rowerach są górale z Podhala, Spisza i Orawy, ale także mieszkańcy m.in. Malborka, Gdańska, Zielonej Góry czy z regionu Podkarpacia.
Rowerzyści mają do pokonania niemal 1000 km. Pierwszy odcinek rozpoczęli na Krzeptówkach, skąd przyjechali do Ludźmierza. Następny cel to Kraków. Stamtąd pojadą do Kielc, potem w okolice Łodzi, Płocka. Ostatnie dni to Kościerzyna i Swarzewo. Rowerzyści do przejechania mają codziennie średnio ok. 150 km.
jg