Porozumienie z Kościołami oznacza w praktyce nic innego jak decyzję ministra - ocenił bp Samiec
Do tej pory Międzyresortowy Zespół do spraw Funduszu Kościelnego nie konsultował konkretnych rozwiązań dot. Funduszu z Kościołami - wynika z informacji zebranych przez PAP.
Pod koniec czerwca wiceminister w KPRM Marek Krawczyk wyraził nadzieję, że prezentacja projektu zmian w zakresie Funduszu Kościelnego nastąpi przed sejmową przerwą wakacyjną. Zmiana relacji finansowych między Kościołem a państwem to jedna z obietnic rządu Donalda Tuska. W styczniu szef rządu podkreślał, że decyzje w sprawie Funduszu Kościelnego, podobnie jak ws. lekcji religii w szkołach, tam, gdzie wymagają tego przepisy, będą konsultowane ze stroną kościelną.
"Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy informacji o przekazaniu przez stronę rządową do konsultacji jakichkolwiek propozycji dotyczących Funduszu Kościelnego. Jeśli takie propozycje zostaną przedstawione Konferencji Episkopatu Polski, będą one przedmiotem szczegółowej analizy" - poinformowało PAP biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski.
Również zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP bp Jerzy Samiec powiedział PAP, że ani rząd, ani członkowie Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego nie konsultowali do tej pory także z jego Kościołem kwestii zmian dotyczących Funduszu Kościelnego.
Bp Samiec zwrócił przy tym uwagę, że mimo rozmów prowadzonych z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej na temat lekcji religii, resort nie wziął pod uwagę zdania ani przedstawicieli Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, ani innych Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, ani Kościoła Rzymskokatolickiego.
"Zawsze wydawało mi się, że bardzo ważny jest dialog i szukanie wspólnych rozwiązań. Tymczasem prace nad rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej ws. warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, pokazały nam, że Kościoły mogą przygotować swoje stanowisko, mogą dyskutować o rozwiązaniach, a minister i tak zadecyduje zgodnie z własnym planem. W tej sytuacji, porozumienie z Kościołami oznacza w praktyce nic innego jak decyzję ministra" - ocenił bp Samiec.
Jak powiedział, pierwszy raz spotyka się z tego rodzaju zachowaniem. "Pytanie, czy w ogóle potrzebne są te konsultacje? Może szybciej będzie, jeśli władze państwowe obwieszczą wszystkim to, co przygotowały" - skomentował.
Zwrócił uwagę, że odkąd jest biskupem Kościoła, czyli od 2010 r. - zawsze były prowadzone rozmowy z rządem. "Kiedy toczyły się pierwsze rozmowy na temat zamiany Funduszu Kościelnego na odpis podatkowy w 2013 r., odbywały się regularne spotkania strony rządowej z Kościołami. Byliśmy już bardzo blisko wypracowania rozwiązania, na które zgodziłyby się obie strony, ale niestety rozmowy wówczas zostały zawieszone" - powiedział zwierzchnik polskich luteran.
"Jestem za tym, aby Polska była nowoczesnym krajem i by został wypracowany nowoczesny i transparentny system wzajemnego funkcjonowania między państwem a Kościołami" - zaznaczył. "Mam nadzieję, że w przypadku Funduszu Kościelnego i ubezpieczeń społecznych wypracujemy rozwiązania na poziomie co najmniej Unii Europejskiej" - powiedział bp Samiec. Jak dodał, "dobrze by było, gdyby ktoś wreszcie ustalił, ile majątku danego Kościołom i związkom wyznaniowym zostało zajęte, ile zostało oddane i w jaki sposób ten majątek jest obecnie wykorzystywany". "Chodzi o to, żeby jasno powiedzieć społeczeństwu, w jakim miejscu jesteśmy" - zaznaczył.
Bp Samiec powiedział, że Kościoły mniejszościowe w Polsce obawiają się zamiany Funduszu Kościelnego na odpis podatkowy. "Mniejsza liczba wiernych niż w Kościele Rzymskokatolickim sprawia, że ta zmiana może być bardziej dotkliwa dla mniejszościowych Kościołów" - ocenił.
Zauważył też, że około 50 proc. wiernych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego żyje w małżeństwach mieszanych wyznaniowo. "Dlatego małżonkowie, którzy rozliczają się razem, powinni mieć możliwość podzielenia odpisu od podatku na rzecz Kościoła, do którego należą, po połowie. Oznacza to, że na przykład w małżeństwie rzymskokatolicko-luterańskim, odpis powinien zostać podzielony pomiędzy dwa Kościoły" - zaznaczył.
Również w ocenie prezesa Polskiej Rady Ekumenicznej bp. Andrzeja Malickiego z Kościoła ewangelicko-metodystycznego odpis od podatku wiernych w wysokości 0,5 proc. czy 0,7 proc. w przypadku małych kościołów, gdzie jest niewielu wiernych, nie załatwi sprawy.
W rozmowie z PAP zwrócił on uwagę, że od kilku lat nie funkcjonuje Komisja Regulacyjna Rządu i Kościołów, która zajmowała się zwrotem nieruchomości i wszystkich tych dóbr, które zostały zabrane wspólnotom kościelnym po II wojnie światowej.
"Jako Kościół ewangelicko-metodystyczny cały czas mamy niedokończone tematy. Zwrot nieruchomości w jakimś sensie załatwiałby kwestie finansowe utrzymania naszego kościoła czy duchownych" - ocenił bp Malicki.
Fundusz Kościelny powstał na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego. Według pierwotnych założeń miał być formą rekompensaty dla Kościołów i innych związków wyznaniowych za przejęte od nich przez państwo nieruchomości ziemskie. Z przejętych nieruchomości miała zostać utworzona masa majątkowa, z której dochód miał być dzielony między Kościoły, proporcjonalnie do wielkości zabranych nieruchomości.
Obecnie z Funduszu Kościelnego korzystają wszystkie działające legalnie w Polsce związki wyznaniowe, także te, które nie działały na terytorium Polski w 1950 r. i nie utraciły wówczas żadnych nieruchomości. Tych związków wyznaniowych jest 185.
Pod koniec grudnia premier Donald Tusk poinformował, że Rada Ministrów zdecydowała o powołaniu Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego. Zgodnie z opublikowanym w styczniu zarządzeniem do zadań zespołu należy przeprowadzanie analiz i wypracowanie koncepcji zmiany funkcjonowania Funduszu, a także zasad finansowania m.in. składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz zdrowotnego duchownych.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadał, że "zespół powołany do prac nad zmianą funkcjonowania Funduszu przedstawi swoje rekomendacje do połowy roku, a Rada Ministrów zdecyduje, w jaki sposób te rekomendacje będą wdrożone".
Prace nad zmianami dotyczącymi Funduszu Kościelnego trwały już w latach 2012-2013. Wówczas zakończyły się przygotowaniem roboczego projektu i umowy między Konferencją Episkopatu Polski a rządem RP. Projekt został przedstawiony do konsultacji społecznych, ale ostatecznie prace nad nim przerwano.
Art. 22 konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską przewiduje, że zmiany dot. finansowania Kościoła są przedmiotem prac zespołów ds. finansowych obu komisji konkordatowych: rządowej i kościelnej. "Nowa regulacja uwzględni potrzeby Kościoła biorąc pod uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego w Polsce" - czytamy w dokumencie. Z kolei art. 27 konkordatu wskazuje, że "sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane na drodze nowych umów między układającymi się stronami albo uzgodnień między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską".
W budżecie państwa na 2024 r. na Fundusz Kościelny przewidziano 257 mln zł.
Magdalena Gronek