116 osób poniosło śmierć podczas wydarzenia religijnego w indyjskim stanie Uttar Pradeś - podała we wtorek AFP za lokalnymi władzami.
Do 116 osób wzrosła liczba osób, które zginęły podczas wydarzenia religijnego w indyjskim stanie Uttar Pradeś - podał we wtorek Reuters. Do tragedii doszło, gdy tłum wiernych próbował dotknąć schodzącego ze sceny kaznodzieję i ludzie zaczęli tratować się nawzajem.
Wśród ofiar jest wiele kobiet i dzieci. Liczba rannych nie jest znana. Media podają, że była to jedna z największych tragedii, która wydarzyła się w Indiach od lat.
W ramach obchodów wierni oddawali cześć hinduskiemu bogu Śiwa. Obrzędy odbywały się w wiosce Aligarh w dystrykcie Hathras, położonej około 200 km na południowy wschód od stolicy Indii, Delhi.
Do tragedii doszło w momencie, gdy tłum wyznawców zaczął przepychać się w stronę sceny, aby dotknąć schodzącego stamtąd kaznodzieję - poinformowały władze.
"To było prywatne wydarzenie i pozwolenie na nie zostało wydane przez lokalne władze. Ochrona miała być zapewniona przez te władze oraz przez organizatorów" - przekazał przedstawiciel władz dystryktu Hathras, Ashish Kumar.
Policja poinformowała, że wszczęła dochodzenie w sprawie, dodając, że zgromadzenie mogło być większe, niż przewidują to przepisy.
Wcześniej lokalna policja informowała o co najmniej 60 ofiarach śmiertelnych, następnie o 97 zabitych. Uttar Pradeś to najludniejszy stan Indii, liczy ponad 200 mln mieszkańców.
W Indiach często dochodzi do śmiertelnych incydentów podczas obchodów religijnych. Według doniesień lokalnych mediów w wyniku paniki, która wybuchła podczas uroczystości religijnych w Madhja Pradeś w 2013 r., zginęło 115 osób, a w 2008 r. śmierć poniosło prawie 250 osób. Podczas corocznej pielgrzymki, która miała miejsce w stanie Maharasztra w 2005 r., zginęło ponad 340 osób