O tym, jak wygląda formacja kapłańska na Drodze Neokatechumenalnej, opowiada ks. Matteo Campagnaro, nowy rektor warszawskiego seminarium Redemptoris Mater.
Agnieszka Huf: Droga Neokatechumenalna uchodzi za wspólnotę tajemniczą, hermetyczną. Czy takie oceny są uprawnione?
Ks. Matteo Campagnaro: Prawdą jest, że każdy katechumenat ze swojej natury jest wtajemniczający. Tej natury nie wymyśliły ani Droga Neokatechumenalna, ani oaza, ani żadna inna wspólnota – ona wywodzi się z pierwotnego Kościoła. A Droga nie odkryła niczego nowego, tylko podjęła to, o czym mówił Sobór Watykański II – że jest potrzebny katechumenat pochrzcielny. I faktycznie, z zewnątrz może to wydawać się nieco tajemnicze: etapy, skrutinia. Ale wynika to z faktu, że człowiek wchodzi w tę nową rzeczywistość, odkrywa ją i dojrzewa. Małemu dziecku nie ma sensu dawać do rozwiązania trudnych zadań matematycznych. Ono wszystkiego się nauczy, ale potrzebuje czasu, nie może z pierwszej klasy podstawówki przeskoczyć do trzeciej liceum. We wchodzeniu w życie wiary są podobne etapy, nie można dać na początku tego, co powinno się znaleźć na końcu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Huf Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia pedagog i psycholog, przez kilka lat pracowała w placówkach medycznych i oświatowych dla dzieci. Absolwentka Akademii Dziennikarstwa na PWTW w Warszawie. Autorka książki „Zawsze myśl o niebie: historia Hanika – ks. Jana Machy (1914-1942)”.