Dziesiątki tysięcy ludzi manifestowało we wtorek rano w centrum stolicy Syrii Damaszku, by wyrazić poparcie dla prezydenta Baszara el-Asada, dzień po jego przemówieniu, w którym zapowiedział rozpoczęcie dialogu narodowego i przeprowadzenie wyborów w sierpniu.
Jak pisze agencja AFP Plac Umajjadów był wypełniony ludźmi a przylegające do niego drogi zablokowane. Manifestanci pochodzący z samej stolicy i okolicznych miejscowości przynieśli ze sobą syryjskie flagi i wykrzykiwali prorządowe hasła: "Poświęcimy się dla Baszara" i "Bóg, Syria, Baszar - to wszystko".
Niektórzy z nich nieśli fotografie prezydenta, inni transparenty z napisami: "Tak dla jedności narodowej" i "Tak dla dialogu narodowego".
Według państwowej telewizji syryjskiej duża manifestacja poparcia dla Asada miała też miejsce w mieście Hims w środkowej części kraju.
W całej Syrii od ponad trzech tygodni trwają demonstracje przeciwko reżimowi Asada, którego rodzina rządzi krajem od ponad 30 lat. Manifestacje są krwawo tłumione przez służby bezpieczeństwa.
W poniedziałek Asad obiecał, że zostanie utworzona komisja, która zbada możliwość reformy konstytucji kraju. Zapowiedział również możliwość uchylenia jednego z artykułów konstytucji dotyczącego hegemonii partii Baas, czego domaga się opozycja.
Obietnice te zostały uznane za nieprzekonywujące przez społeczność międzynarodową i przeciwników syryjskiego prezydenta, którzy wezwali do kontynuowania rewolucji.
Po poniedziałkowym wystąpieniu Asada doszło do antyrządowych protestów w kilku regionach Syrii m.in. w Aleppo na północy kraju i w Hims - poinformowali obrońcy praw człowieka.
Również we wtorek Asad ogłosił kolejną amnestię za przestępstwa popełnione przed 20 czerwca - podała oficjalna agencja Sana. 31 maja prezydent ogłosił amnestię generalną obejmującą więźniów politycznych; uwolnione zostały wówczas setki osób.
Według organizacji pozarządowych od początku demonstracji w Syrii zginęło 1300 ludzi, a aresztowano ponad 10 tys.