Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował się na powrót do źródeł i Igrzyska XXVIII Olimpiady powierzył Atenom.
Na przełomie XX i XXI wieku coraz więcej mówiło się o bardzo złym stanie greckiej gospodarki, a nawet o możliwości bankructwa tego państwa. W tej sytuacji powierzenie organizacji igrzysk Atenom było krokiem odważnym i mogło skończyć się wielką kompromitacją. Przez siedem lat, jakie upłynęły między wyborem Aten a rozpoczęciem olimpiady, MKOl wielokrotnie wyrażał swoje zaniepokojenie zbyt wolnym tempem prac. Tymczasem w Grecji opóźnienia były coraz większe. Skutkowało to tylko zmianami składu komitetu organizacyjnego igrzysk. Władze państwowe zapewniały jednak, że wszystko kontrolują. Twierdziły, iż opóźnienia wynikają z charakteru narodowego Greków, którzy przywykli wszystko robić na ostatnią chwilę. Prace na stadionie olimpijskim trwały jeszcze na kilka dni przed rozpoczęciem zawodów. Ostatecznie wszystko się udało, chociaż w niektórych przypadkach dzięki rezygnacji z pierwotnych projektów inwestycji. W ostatniej chwili zrezygnowano na przykład z budowy dachu nad basenem olimpijskim. Wbrew obawom igrzyska przebiegły jednak bez większych wpadek organizacyjnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”. Prowadzi także stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu” pracuje od 2002 r. Autor pierwszej w Polsce biografii papieża Franciszka i kilku książek poświęconych malarstwu.