Co jest największym szczęściem? Główna wygrana w loterii, superdyplom uznanej na całym świecie uczelni zapewniającej posadę o godziwej pensji, niespodziewany spadek, a może coś zupełnie innego? Elizeusz był uczniem wielkiego Eliasza, wędrownym prorokiem, który posiadł Boży dar obdarzania dobrem.
Właściwie więcej wiemy o jego dokonaniach niż o nauczaniu. A może powiedzmy lepiej, że nauczaniem były same uczynki, bo już nawet etymologia jego imienia coś podpowiada: Bóg okazuje swą pomoc. Elizeusz żył w połowie IX w. przed Chr. Jako pierwszy z proroków zgromadził wokół siebie uczniów, a wśród nich Gechaziego. W swych wędrówkach po Palestynie niejednokrotnie docierał do Szunem, miejscowości zamieszkanej przez Izraelitów z pokolenia Issachara. Tu mógł liczyć na godną gościnę u bogatej kobiety. Otrzymywał ją. Można by powiedzieć, że miał tu nawet swój kąt: mały pokój górny, obmurowany, z łóżkiem, stołem, krzesłem i lampą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski