Kiedy kreślę znak krzyża na czołach moich synów, poświęcając ich opiece Jezusa, proszę Boga o zbawienie dla nich. Modlę się, byśmy wszyscy mogli spotkać się w Jego domu i na wieki sławić łaski Pana.
Nie wiem, kiedy stanę przed Nim. Jeśli żyję Jego nauką na co dzień, nie powinno mnie to przecież przerażać...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Małgorzata Pryczek, żona i mama