„Horyzont. Rozdział 1” to wspaniałe widowisko nawiązujące do najlepszych osiągnięć klasycznego westernu.
Kevin Costner, aktor i reżyser, wykazał się niemałą odwagą, realizując film z gatunku, który od lat znajduje się w odwrocie. Western nie cieszy się dziś specjalnym zainteresowaniem twórców, chociaż nowe tytuły od czasu do czasu pojawiają się w serwisach vod. Costner, kręcąc „Horyzont”, powrócił do gatunku, w którym odniósł największy sukces komercyjny i artystyczny w swojej karierze. „Tańczący z wilkami”, którym debiutował w 1990 roku w roli reżysera, dla wielu widzów stał się filmem kultowym. Po drugim filmie tego gatunku, „Bezprawiu” z 2003 roku, Costner na 20 lat porzucił reżyserię i skupił się na aktorstwie. Informacja, że planuje realizację „Horyzontu”, filmowej sagi kinowej składającej z dwóch części, zaskoczyła wszystkich. Nie dość tego, bo wkrótce reżyser oznajmił, że nie skończy się na dwóch filmach, ale powstaną dwa kolejne. Druga część „Horyzontu” wejdzie do kin w sierpniu, a jeżeli dopiszą widzowie pierwszych części, dwie następne w przyszłym roku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz Dziennikarz działu „Kultura”, w latach 1991–2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk.